Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 12.10.2012

"To expose to próba odnowienia przywództwa"

- Pomysłem Donalda Tuska jest pokazanie, że jest on dobrze przygotowany, że jego rząd to rząd ekspercki, gdy chodzi o rozwiązywanie problemów kryzysu - ocenia specjalista marketingu politycznego dr Norbert Maliszewski.
To expose to próba odnowienia przywództwaPAP/Radek Pietruszka

- To wystąpienie to próba odnowienia przywództwa w partii, w rządzie, ale także przywództwa generalnie w społeczeństwie wobec bardzo słabych notowań samego premiera, rządu i Platformy - uważa specjalista marketingu politycznego, psycholog społeczny, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego dr Norbert Maliszewski.
Drugie expose premiera: CZYTAJ TREŚĆ>>>
Zdaniem Maliszewskiego tzw. drugie expose premiera można podzielić na trzy części: pierwsza była skierowana do rynków, drugą można określić jako "bezpieczeństwo rodziny", a trzeci element wystąpienia był "generalnie adresowany do kolegów partyjnych".
W pierwszej części Tusk przedstawił pomysł na inwestowanie w gospodarkę. - Gdzieś tam w pamięci pojawia się kierunek byłego prezydenta USA Franklina D. Roosevelta - New Deal [program przeciwdziałania skutkom Wielkiego Kryzysu] i taki sposób radzenia sobie z kryzysem. Wcześniej, w 2008 roku, ten sposób był bardziej liberalny. Teraz jest bardziej keynesistowski, czyli inwestujemy pieniądze po to, by było więcej miejsc pracy. To może się podobać, aczkolwiek niektórzy ekonomiści będą prawdopodobnie bardzo krytykować Donalda Tuska - ocenia specjalista.
Drugie expose premiera: RELACJA NA ŻYWO>>>
W drugiej części poświęconej rodzinie - według Maliszewskiego - Tusk starał się pokazać konkrety. - Konkretem są żłobki, przedszkola, są też różnego rodzaju rozwiązywania, które służą temu, by rodzina w czasie kryzysu była bezpieczna - wymienia naukowiec.
W trzecim elemencie, adresowanym do kolegów partyjnych i służącym odnowieniu wizerunku PO - zdaniem Maliszewskiego Tusk chciał odnowić zaufanie. - Temu służy głosowanie nad wotum zaufania, by pokazać, że jest przywódcą, który ma poparcie - podkreśla. Premier dokonał też samookreślenia Platformy mówiąc, że jest od "spełnienia małych albo dużych marzeń zwykłych ludzi, czyli jest pragmatyczna, centrowa".
Specjalista ocenia wystąpienie na czwórkę z minusem. Uważa, że tzw. drugiem expose wpisuje się w nastroje społeczne. - Donald Tusk jak gdyby zrozumiał, jaki jest powód spadków notowań. Powodem jest to, że gdy w 2011 roku wygrał wybory jako przywódca siłą i wolą na czas kryzysu lepszy od Jarosława Kaczyńskiego, tak teraz to postrzeganie stracił. Jest trochę postrzegany jako taki omszały król z "Władcy Pierścieni". Chciał zaprezentować powrót króla. Trochę zabrakło takiej energii w tej prezentacji owej siły i woli. Ona pojawiła się później w dyskusjach z posłami opozycji - ocenia.
W jego opinii, to, co premier osiągnie po expose, to chwila oddechu, "ale żeby nastroje się zmieniły, żeby Donald Tusk odzyskał zaufanie, potrzeba więcej". - Tutaj zabrakło takiego poczucia większej zmiany. Słowa nie zostały poparte na przykład rekonstrukcją rządu, bo Polacy nie mają jednak poczucia, że ta ekipa jest najlepsza. Nie tylko Donald Tusk traci w postrzeganiu przywództwa, ale wcześniej często tracił ze względu na błędy owej ekipy - wyjaśnia.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk