Decyzja zapadła na XII Krajowym Zjeździe Delegatów OZZL w Lidzbarku Warmińskim.
- Zdecydowaliśmy o przygotowaniach do akcji, co nie znaczy, że już na dniach tę akcję rozpoczniemy. Na razie nie jesteśmy w stanie podać terminu, w którym mogłoby dojść do masowych zwolnień lekarzy z pracy. Wstępnie zakładaliśmy, że może to być styczeń 2014 roku, ale może to być i wcześniej, i później" - poinformował Bukiel.
Na razie rozpocznie się sprawdzanie gotowości do odejścia lekarzy z pracy. Związkowcy chcą objechać ok. 500 szpitali w całym kraju i rozmawiać z lekarzami o gotowości do akcji.
Jak podkreśla Bukiel sytuacja w ochronie zdrowia już jest zła. A pogorszy się w związku z przekształceniem szpitali w spółki prawa handlowego przy pozostawieniu bez zmian finansowania świadczeń szpitalnych. Dodaje, że związkowcy popierają przekształcenia, jednak ich zdaniem- wycena świadczeń w ochronie zdrowia powinna być wyższa, by nie brakowało środków na pensje dla lekarzy czy sprzęt.
Związkowcy domagają się, by lekarz specjalista zarabiał trzy średnie krajowe, ok. 11 tys zł. Tłumaczą, że gdyby tak było, to musieliby brać dodatkowych dyżurów i dorabiać w prywatnych gabinetach.
Chcą też wzrostu nakładów na służbę zdrowia (do 7 proc. PKB) i dyskusji na temat Kondycji polskiego lecznictwa. Domagają się m.in. prawo do tygodniowego urlopu szkoleniowego w ciągu roku i możliwości odpisywania od podstawy opodatkowania wydatków na dokształcanie. OZLL chce też, by medycy wypisujący recepty na leki refundowane nie musieli sprawdzać, czy pacjent jest ubezpieczony.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Podobną akcję w ostatnich dwóch latach przeprowadzili lekarze w Czechach i na Słowacji. Medycy z Czech wzięli udział w spotkaniu OZLL w Lidzbarku Warmińskim.
tj