Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 21.10.2012

Rozłam w SLD? Miller: on nabawi się choroby

- Nie było rozmów na temat list do PE, nie ma też rozłamu w partii. To fałszywe informacje - powiedział Leszek Miller.
Rozłam w SLD? Miller: on nabawi się chorobyPAP/Grzegorz Jakubowski

W zamieszczonym na stronie internetowej artykule "Wprost" podawał, że w Brukseli odbyła się kolacja z udziałem Aleksandra Kwaśniewskiego, Ryszarda Kalisza, Wojciecha Olejniczaka i Bogusława Liberadzkiego, na której ustalano kandydatów do krajowej listy wyborczej lewicy do Parlamentu Europejskiego. Podczas tych ustaleń - według tygodnika - został pominięty szef SLD Leszek Miller.

Ktoś świadomie wprowadza w obieg fałszywe informacje - powiedział dziennikarzom Miller, komentując artykuł. Podkreślił, że autorzy tekstu nie rozmawiali z nim przed publikacją. Szef SLD zaprzeczył, by trwały rozmowy o tworzeniu list do PE. - Są jeszcze dwa lata do wyborów do PE i w polskiej polityce jest to szmat czasu. My się nie zajmujemy układaniem żadnych list, tylko pracą programową - także na temat rolnictwa. Nikt w SLD nie myśli o żadnych listach - powiedział Miller.

Pytany, czy nie obawia się ewentualnych prób odsunięcia go od kierowania partią, szef SLD powiedział, że jest "tak ciężkostrawny, że każdy, kto chciałby go zjeść, nabawi się tylko poważnej choroby". Dodał, że nie boi się też wpływu na SLD Aleksandra Kwaśniewskiego czy Janusza Palikota.

- Janusz Palikot jest szefem samodzielnej i suwerennej od SLD partii, postępuje tak, jak uważa za właściwe i nie słyszałem, by chciał być przewodniczącym SLD (...). Nie słyszałem też, by Aleksander Kwaśniewski chciał być szefem SLD - powiedział Miller.

Informacjom "Wprost" zaprzeczyli też europosłowie SLD Wojciech Olejniczak i Bogusław Liberadzki.

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

PAP/aj