Dzieci zaginęły podczas wycieczki. Prokuratura bada sprawę

Doniesienie do prokuratury złożyło w tej sprawie dwoje z trojga rodziców. - W trakcie dochodzenia wychodzą na jaw inne nieprawidłowości w tym przedszkolu. Na przykład placówka jest niewłaściwie ogrodzona. W płocie są tak duże dziury, że dzieci mogą sobie wychodzić na zewnątrz - mówi prokurator Paweł Szymanowski z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie.
We wtorek w podkaliskich Brzezinach podczas spaceru zaginęło troje maluchów - czterolatków. Dzieci zauważył przypadkowy kierowca i zawiadomił policję.
Funkcjonariusze przesłuchali wychowawczynię i woźną, które były z dziećmi na feralnym spacerze. - Obie kobiety przyznały się do winy i wyraziły skruchę - powiedział rzecznik kaliskiej policji Sebastian Taranek. Pracownice przedszkola usłyszały zarzut nieumyślnego narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im do roku więzienia.
W szoku są rodzice i nauczyciele, ponieważ jedna z oskarżonych kobiet ma 30-letnie doświadczenie w zawodzie. Jest jedną z najbardziej lubianych przez dzieci nauczycielek. Dyrektorka przedszkola wystosowała pismo do wszystkich rodziców, w którym przeprosiła za zaistniałą sytuację.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, kk