Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 13.11.2012

Policjanci i strażacy wpadli... na kłusownictwie

Mieli pilnować pomorskich rzek, sami kłusowali. Członkowie Społecznej Straży Rybackiej polowali na trocie.
Nielegalne połowy łososiNielegalne połowy łososiAndshel/wikipedia

Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych w trakcie rutynowej kontroli na rzece Skotawa w gminie Dębnica Kaszubska. - Niestety okazało się, że są oni strażnikami Straży Rybackiej oraz byłymi policjantami - mówi podkomisarz Robert Czerwiński, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. Z miejsca zdarzenia uciekł trzeci kłusownik. Również członek Społecznej Straży Rybackiej, i jak się okazuje od 12 lat służący w szeregach słupskiej policji. Mężczyzna nie został jeszcze zatrzymany, ale już zostały podjęte czynności w celu dyscyplinarnego wydalenia go ze służby.

Teodor Rudnik, prezes zarządu okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Słupsku nie ukrywa rozgoryczenia, że w szeregach Społecznej Straży Rybackiej znaleźli się także kłusownicy. Jak podkreśla, wszyscy strażnicy przechodzą specjalną weryfikację. - Muszą napisać oświadczenie, że są osobami niekaranymi, sprawdzamy jaka jest opinia o przyszłym strażniku. Dopiero wtedy składamy wniosek do starosty o powołanie wędkarza do służby - mówi prezes słupskiego PZW.

Mężczyznom za kłusownictwo grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

PR Koszalin/aj