Konferencję zorganizował prestiżowy magazyn "The Foreign Policy". To właśnie to pismo umieściło szefa polskiej dyplomacji w gronie 100 światowych myślicieli. Clinton odnotowała ten fakt.
- Mój dobry przyjaciel i kolega, minister spraw zagranicznych Sikorski został zaliczony do światowych myślicieli, co jest w pełni zasłużone - mówiła amerykańska sekretarz stanu.
- To jest docenienie roli Polski i tego, że głos Polski jest słyszalny w sprawach nie tylko naszego regionu, i nie tylko w Europie, ale okazuje się, że także tu w Waszyngtonie - oświadczył.
Jeszcze przed swoim wystąpieniem Hillary Clinton rozmawiała krótko z ministrem Sikorskim. Szef polskiej dyplomacji przekonuje, ze rozmowa nie była tylko kurtuazyjna i dotyczyła gazu łupkowego, bezpieczeństwa oraz demokratyzacji.
Czemu nie było poparcia dla Palestyny?
Minister szerzej rozwinął także swoje uzasadnienie wstrzymania się Polski od głosu w głosowaniu w Zgromadzeniu Ogólnym NZ nad przyznaniem Autonomii Palestyńskiej statusu nieczłonkowskiego państwa obserwatora w ONZ.
- Jesteśmy za powstaniem dwóch demokratycznych państw (Palestyny i Izraela) żyjących obok siebie w bezpiecznych granicach, ale uważamy, że środkiem do tego są bezpośrednie negocjacje. Obawiamy się, czy to symboliczne zwycięstwo Palestyny naprawdę doprowadzi do polepszenia sytuacji obu narodów na Bliskim Wschodzie, bo to jest najważniejsze - powiedział.
Szef MSZ zaznaczył, że chociaż przeciw rezolucji głosowały USA, od głosu wstrzymało się 41 krajów, m.in. Wielka Brytania, Niemcy i Australia.
W przyszłym tygodniu Sikorski i Clinton wezmą udział w szczycie NATO w Brukseli. W piątek szef polskiej dyplomacji weźmie udział w promocji ksiązki jego zony Anne Appelbaum "Żelazna kurtyna". Impreza odbędzie się w rezydencji ambasadora RP w Waszyngtonie.
PAP, IAR, mr