Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 02.12.2012

Wyszkowski powtarza: Wałęsa donosił na kolegów

Krzysztof Wyszkowski zaapelował o nieorganizowanie zbiórki pieniędzy, którymi mógłby pokryć koszty telewizyjnego ogłoszenia opłaconego przez Lecha Wałęsę.
Komunikat nadany 19 listopada w Faktach TVNKomunikat nadany 19 listopada w "Faktach" TVNTVN

Chodzi o komunikat nadany 19 listopada w "Faktach" TVN, w którym były działacz WZZ, zgodnie z wyrokiem gdańskiego sądu z 2011 r., przeprosił Wałęsę za zarzucenie mu współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Emisja przeprosin została opłacona przez byłego prezydenta, aby w ten sposób wyegzekwować od Wyszkowskiego prawomocny wyrok sądu. - Wszystkim osobom - świadomym, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem komunistycznej policji politycznej o pseudonimie "Bolek", donosił na swoich kolegów i pobierał za to wynagrodzenie - które udzieliły mi pomocy w walce o prawdę w polityce polskiej, składam serdeczne podziękowania - napisał na swoim blogu Wyszkowski.

Były działacz WZZ zwrócił się ponadto z prośbą o niewpłacanie żadnych pieniędzy na jego konto bankowe. - Jeżeli w przyszłości organizacja takiej zbiórki okaże się konieczna, to się o nią zwrócę, jednak w obecnej sytuacji, gdy oczekuję na rozpatrzenie dwóch moich wniosków - o wznowienie postępowania w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku oraz skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - zaspokajanie żądań Lecha Wałęsa jest niecelowe - wyjaśnił Wyszkowski.

Jak podkreślił, ma "poważne podstawy", aby mieć nadzieję, że oba wnioski zostaną rozpatrzone pozytywnie. - A wówczas otwarta zostanie droga do wykazania mojemu prześladowcy, że wydatek, który poniósł, żeby mnie upokorzyć, jest karą, którą wymierzył sam sobie - dodał Wyszkowski.

Wałęsa tłumacząc dwa tygodnie temu, dlaczego zdecydował się zapłacić za oświadczenie w TVN, powiedział, że "sąd tak ustawił sprawę, że jedni obywatele przepraszają, szanując prawo, a inni są zmuszani". - W przypadku Krzysztofa Wyszkowskiego będzie przymus finansowy. Teraz komornik się nim zajmie - zaznaczył były prezydent. Jego pełnomocnik adwokat Ewelina Wolańska nie chciała ujawnić, ile kosztowała emisja komunikatu.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

PAP/aj