polskieradio.pl
Szymon Gebert
10.12.2012
Gwiazda latynoskiej piosenki zginęła w katastrofie lotniczej
Jenni Rivera, urodzona w Kalifornii gwiazda muzyki latynoskiej w USA i Meksyku, zginęła w katastrofie prywatnego samolotu na północy Meksyku. Miała 43 lata. W katastrofie zginęło 7 osób.
Jenni Rivera podczas występu na rozdaniu nagród latynoskich GRAMMY w Las Vegas w 2010 rokuPAP/EPA/PAUL BUCK
W katastrofie samolotu zginęły wszystkie osoby na pokładzie, w tym dwóch pilotów.
Rivera była czterokrotnie nominowana do nagrody Grammy. Jej płyty sprzedały się w Meksyku i USA w łącznym nakładzie ponad 15 milionów egzemplarzy. Pracowała także jako jurorka w popularnym telewizyjnym programie La Voz (Głos).
43-letnia matka pięciorga dzieci i babcia dwojga, znana jako „Diva de la Banda” słynęła z bezpośredniości w wypowiedziach i kilku drobnych skandali. Miliony fanów ceniły ją za otwartość, z jaką opowiadała o trudach samotnego wychowywania dzieci i zapewnienia im bytu. Kobieta niedawno wzięła trzeci rozwód. W 2009 została zatrzymana na lotnisku w Mexico City (i następnie wypuszczona bez postawienia zarzutów), gdy miała przy sobie ponad 50 tysięcy dolarów w gotówce. Słynna była też historia pobicia jej fana przez pijanego brata Rivery. Mężczyzna stanął w obronie swojej siostry, którą fan zwyzywał na koncercie.
Kobieta wracała w niedzielę rano z koncertu w Monterrey, lecąc do Toluci, gdy samolot zniknął z radarów. Nie wiadomo co mogło spowodować katastrofę.
BBC, ABC, CNN, sg