Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 13.12.2012

Minister o marszu PiS: bardziej dzieli niż łączy

- Jesteśmy mistrzami świata w obchodzeniu smutnych rocznic - uważa Bogdan Zdrojewski, minister kultury.
Minister kultury Bogdan ZdrojewskiMinister kultury Bogdan ZdrojewskiPolskie Radio

W naszej historii jest tyle fenomenalnych dat, postaci i postaw i to na nich warto budować kreatywną siłę państwa, a nie na bólu i wspomnieniach, które - niestety - bardziej dzielą niż łączą. To opinia ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego do propozycji PiS upamiętniania rocznicy wprowadzenia stanu wojennego "Marszem Wolności, Solidarności i Niepodległości".

W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową minister Zdrojewski zauważył, że "jesteśmy mistrzami świata w obchodzeniu smutnych rocznic i zamieniania rocznic fantastycznych (...) w rocznice sporów. To mnie martwi" - dodaje szef resortu kultury podkreślając, że sam chciałby "jak najszybciej zapomnieć o stanie wojennym i 13 grudnia i nie wracać do niego zbyt często, zwłaszcza w taki sposób, który dzieli".

Bogdana Zdrojewskiego stan wojenny zastał za Uniwersytecie Wrocławskim, gdzie odbywał się strajk, zorganizowany przez "Solidarność" i Niezależne Zrzeszenie Studentów. Zdaniem ministra - patrząc na ten czas z perspektywy 31 lat - największy ciężar, jeśli chodzi o duże grupy społeczne, spadł wtedy na kulturę.

W rozmowie z IAR minister Zdrojewski przypomina o bojkocie artystów czy wszechobecnej cenzurze. - Pewien fragment stworzonego wtedy dziedzictwa nie został dopuszczony do obiegu publicznego i to jest niezwykle bolesna, bezpowrotna strata - mówi szef resortu kultury. - Oczywiście nie jest to strata, którą można mierzyć do straty życia czyli tych wydarzeń najbardziej dramatycznych, jak śmierć górników z kopalni Wujek - mówi Bogdan Zdrojewski zwracając jednocześnie uwagę, że dziś dość łatwo lekceważymy zdobycze, które posiadamy: czyli wolność, brak cenzury, możliwość podróżowania czy kształcenia dzieci w dowolnym zakątku świata.

''IAR/aj