W Katalonii i Walencji oprócz Świętej Rodziny, Trzech Króli i pasterzy pojawiają się w nich figury polityków, sportowców, a nawet oszustów. Zwyczaj sięga XVII wieku, kiedy do tradycyjnej szopki zaczęto wstawiać figurki ubrane w ludowe, katalońskie stroje. Teraz propozycji jest kilkadziesiąt. Można wybrać między sportowcami, piosenkarzami, czy politykami. Od lat jedną z najpopularniejszych jest figurka Leo Messiego.
W tym roku Katalończycy kupują podobiznę niepopularnego ministra edukacji, Ignacio Werta i koreańskiego wokalisty, którego piosenka "Gangam Style”" podbija świat. - Często chodzi o satyrę, czasem o hobby czy politykę. Kiedyś kupowano premiera Zapatero, teraz Urdangarina - zięcia króla, który został oskarżony o oszustwo - wyjaśnia sprzedająca figurki.
Moda na kupowanie figurek przekroczyła granice Walencji i Katalonii. Kupują je również turyści, najczęściej Japończycy, którzy nie stawiają je do szopek, lecz na półki.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
IAR/aj