Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 10.01.2013

Świadkowie kłamali w sprawie G.? Sąd wysłał zawiadomienie

Stołeczny sąd wysłał do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu składania fałszywych zeznań przez pięciu świadków w sprawie dr. Mirosława G.
Doktor Mirosław G.Doktor Mirosław G.PAP/Tomasz Gzell

Dokładnie kilka minut po godz. 12 dokument zabrał specjalny samochód Poczty Polskiej. Złożenie zawiadomienia zapowiedział sędzia Igor Tuleya, który wydał w piątek skazujący wyrok w sprawie lekarza.
- Sąd całkowicie podziela stanowisko obrony, że zeznania świadków, zwłaszcza te, które legły u podstaw oskarżenia, trzeba traktować z dużą ostrożnością, a wiarygodność pomawiających osób poddać wnikliwej i szczegółowej weryfikacji, zwłaszcza że osoby te zgłosiły się kilka lat po zdarzeniach, które opisywały w zeznaniach i nie były w stanie w sposób przekonujący wytłumaczyć, dlaczego zawiadomiły organy ścigania dopiero po upływie co najmniej dwóch lat - powiedział sędzia Tuleya, uzasadniając wyrok. W mediach dodał, że sąd dysponował np. dokumentacją bankową, dzięki której można było zweryfikować zeznania świadków
Rzecznik sądu Maja Smoderek powiedziała, że dokument składa się z dwóch części. Pierwsza dotyczy tego, na czym zdaniem sądu polega podejrzenie popełnienia przestępstwa. Druga to załączniki, które stanowią kserokopię materiałów z akt sprawy. Za fałszywe zeznania świadkowi grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
Drugie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez agentów CBA jest cały czas opracowywane. Sędzia Smoderek nie wyklucza, że w piątek będzie gotowe.
W ustnym uzasadnieniu wyroku sąd krytycznie ocenił metody działania Biura i prokuratury w sprawie kardiochirurga. - Nocne przesłuchania, zatrzymania - taktyka organów ścigania w tej sprawie dr. Mirosława G. może budzić przerażenie - powiedział Tuleya. - Budzi to skojarzenia nawet nie z latami 80., ale z metodami z lat 40. i 50. - czasów największego stalinizmu - dodał.
W piątek sąd skazał dr. Mirosława G., byłego ordynatora kardiochirurgii stołecznego szpitala MSWiA, na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę za korupcję - przyjęcie ponad 17,5 tys. zł od pacjentów. Uniewinnił go od 23 zarzutów, m.in. mobbingu wobec podwładnych. Wyrok jest nieprawomocny.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk