W piatek sędzia wysłał dwa kolejne zawiadomienia do Prokuratury Okręgowej i szefa CBA. Mają one związek z zastrzeżeniami co do pracy agentów przy sprawie znanego kardiochirurga Mirosława G - mówi IAR rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie Maja Smoderek.
"Jeden z dokumentów zawiera zastrzeżenia co do prowadzonych przesłuchań przez agentów w porze nocnej. Drugi to zastrzeżenia co do prawidłowości zatrzymań 24 osób" - tłumaczy Maja Smoderek.
Ponieważ sędzia Tuleya twierdzi, że materiał dowodowy zgromadzony w sprawie Mirosława G jest niepełny, zwrócił się też do prokuratury i CBA, aby pod kątem zastrzeżeń przebadać jeszcze inne postępowania związane ze sprawą znanego kardiochirurga. Prokuratura ma miesiąc na ustosunkowanie się do sprawy.
W czwartek, zgodnie z zapowiedziami sędzia wysłał zawiadomienie do prokuratury o składaniu fałszywych zeznań przez świadków w sprawie Mirosława G. W sumie dotyczy to pięciu osób.
Cała sprawa to pokłosie kontrowersyjnej wypowiedzi sędziego Tulei, który uzasadniając wyrok dla znanego kardiochirurga Mirosława G, ostro skrytykował działania agentów CBA w tym nocne przesłuchiwania. Jego zdaniem "budzą one skojarzenia z metodami lat największego stalinizmu".
To te słowa wywołały oburzenie polityków prawicy, ale także wielu byłych ofiar stalinizmu.
Solidarna Polska zawiadomiła Prokuratora Generalnego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez sędziego Tuleyę a były szef CBA Mariusz Kamiński i byli wiceszefowie Biura poinformowali, że złozyli wniosek o postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego Igora Tulei. Ich zdaniem Tuleya złamał zasady etyki sędziowskiej stawiając m.in. CBA zarzuty o stosowanie „metod zbrodniczych”.
Tu zobacz: doktor G. skazany>>>