Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Jaremczak 23.01.2013

Na Kremlu boją się wyroku ws. Katynia?

"Gazeta Polska Codziennie" dotarła do pisma, które 17 stycznia władze Rosji wysłały do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu przed publiczną rozprawą, zaplanowaną na 13 lutego.

Rosjanie podważają w nim ustalenia własnej prokuratury.

Przekonują sędziów Trybunału, że bez znaczenia dla sprawy są materiały przekazane im w 2002 r. przez Ukrainę, które rosyjska prokuratura włączyła dwa lata później do prowadzonego wówczas śledztwa katyńskiego. Rosjanie twierdzą teraz, że decyzja ich śledczych nie była uzasadniona.
Zdaniem władz Rosji dokumenty z Ukrainy nie wystarczają, by ustalić okoliczności egzekucji Polaków z 1940 r.
Materiały ukraińskie przekazano już po roku 1998, zatem - zdaniem strony polskiej - są one "nowym elementem", dzięki któremu można badać, czy Rosja naruszyła art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Przepis ten bowiem w przypadku śmierci jakiejś osoby, a tym bardziej masowego mordu, zobowiązuje państwo, na którego terenie doszło do zbrodni, do wyjaśnienia okoliczności i ustalenia winnych śmierci. Strona rosyjska tego nie zrobiła - argumentują prawnicy Polaków.

PAP, tj

Zobacz serwis specjalny: KATYŃ>>>