Nawiązała w ten sposób do reakcji jakie wywołała swoimi wypowiedziami m.in. o Annie Grodzkiej.
Jej zdaniem przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Przede wszystkim po wstąpieniu do Unii Europejskiej weszły do naszego kraju ideologie genderowe, lewicowe i feministyczne i cały czas w ekspansywny i niezwykle agresywny sposób docierają do nas. Obecnie mamy do czynienia z falą roszczeń środowisk homoseksualnych.
Pawłowicz uważa, że przyczynami ataków jest również fakt, iż reprezentuje ona Prawo i Sprawiedliwość oraz łączenie jej z Radiem Maryja i Telewizją Trwam. Jedną z przyczyn jest także to, że w rozmowach z dziennikarzami nie jest łatwym rozmówcą, mówi to co myśli, nie boi się i to budzi agresję.
Oceniając media posłanka stwierdziła, że nie starają się one być obiektywne, bo są nieodłączną częścią obozu władzy. - Nie można normalnym nazwać zjawiska, w którym media niszczą opozycję i nie kontrolują rządu - podsumowała Pawłowicz.
PAP, tj