Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Chodurski 04.02.2013

Zatrzymany opiekun grupy młodzieży, która utknęła w Bieszczadach

Policjanci ustalają, czy organizator wyprawy i opiekun grupy nie narazili jej uczestników na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Akcja GOPR w Bieszczadach. Jeden z ewakuowanych (na noszach) spod Bukowego Berda, transportowany do karetkiAkcja GOPR w Bieszczadach. Jeden z ewakuowanych (na noszach) spod Bukowego Berda, transportowany do karetkiPAP/EPA/Darek Delmanowicz

Zatrzymany to 22-letni mieszkaniec Dolnego Śląska. Informację przekazał IAR rzecznik prasowy podkarpackiego komendanta wojewódzkiego policji komisarz Paweł Międlar.

Ratownicy bieszczadzkiej grupy GOPR-u, wspierani przez funkcjonariuszy Straży Granicznej i policjantów prowadzili akcję, w której stawką było życie dziesięciorga młodych ludzi z Dolnego Śląska. Dziewięciu mężczyzn i kobieta wezwali pomoc w poniedziałek rano. Byli w górach, nie byli w stanie samodzielnie wrócić. Po kilku godzinach ratownicy sprowadzili grupę do Mucznego. 16-letni chłopiec, osłabiony i zmarznięty, trafił do szpitala, pozostali nie wymagali zabiegów lekarskich.

Równolegle z akcją ratowniczą policjanci z Ustrzyk Dolnych ustalali, jak doszło do tej niebezpiecznej sytuacji. Zebrane wstępnie informacje wskazują, że grupa 10 osób wyruszyła w góry, by się sprawdzić, była to tzw. szkoła przetrwania. Ich opiekun, przedstawiciel organizatora wyjazdu w Bieszczady, zostawił grupę na szlaku, zgodnie ze scenariuszem. Kontaktował się z nimi telefonicznie. W poniedziałek rano po telefonie od podopiecznego wezwał na pomoc GOPR.