Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 07.02.2013

Brunon K. wydał oświadczenie: planowałem...

Obrońca Brunona K., który według śledczych zamierzał zdetonować w pobliżu Sejmu kilka ton materiałów wybuchowych, przekazał oświadczenie napisane przez mężczyznę.

Brunon K. przyznał się w oświadczeniu do planowania i przygotowania zamachu na Sejm. Zaznaczył, że jego działania nie miały związku z jego przekonaniami politycznymi, były jedynie wyrazem sprzeciwu wobec arogancji władzy, którą nazwał "klasa próżniaczą".
- Brunon K. pisze o podatkach, niespełnionych obietnicach wyborczych, bezkarności polityków. Są to bolączki każdego obywatela tego kraju. Mężczyzna interesował się pirotechniką i u niego ten sprzeciw wobec rzeczywistości przybrał formę rozmyślań o zamachu na Sejm - powiedział mecenas Maciej Burda.
Zdaniem mecenasa Burdy, oświadczenie nie pokrzyżowało planów obrony. - Pomiędzy planowaniem zamachu a jego dokonaniem jest ogromna przepaść i organizacyjna, i psychologiczna. Brunon nie pokonał tej przepaści. Nie istniało żadne realne zagrożenie, że doszłoby do realizacji jego zamierzeń - podkreślił.
W czwartek sąd na wniosek Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie przedłużył tymczasowy areszt Brunona K. o kolejne trzy miesiące. Mecenas Burda nie krył niezadowolenia z decyzji sądu. - Jest to niewątpliwa porażka obrony, bo zazwyczaj w sprawach, gdzie zagrożenie karą jest do pięciu lat pozbawienie wolności sądy nie przedłużają aresztów. Będziemy dalej walczyć, złożymy zażalenie - poinformował. Obrońcy chcą wnosić o zastosowanie poręczenia majątkowego pod hipotekę domu Brunona K. Na złożenie odwołania od decyzji sądu mają tydzień.
Za przygotowanie zamachu na konstytucyjne organy RP Brunonowi K. grozi do pięciu lat więzienia. Jednak prokuratura planuje postawić mu dodatkowe zarzuty działalności terrorystycznej i nielegalnego posiadania broni. Brunon K. przebywa w celi dla więźniów szczególnie niebezpiecznych w areszcie śledczym przy ulicy Montelupich w Krakowie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk