Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 08.02.2013

Afera z koniną w wołowinie. "Musi być śledztwo"

- Widać wyraźnie, że chodzi tu o szeroko zakrojoną działalność kryminalną. Konina trafia do tych wyrobów dlatego, że próbuje się ją sprzedawać jako wołowinę - ocenia irlandzki minister rolnictwa i żywności w opozycyjnym gabinecie cieni, Mary Creagh.
Afera z koniną w wołowinie. Musi być śledztwoGlow Images/East News

W Irlandii w sprawie koniny wykrytej w produktach oznaczonych jako mięso wołowe toczy się policyjne śledztwo. Irlandzki minister rolnictwa i żywności w opozycyjnym gabinecie cieni, Mary Creagh, domaga się od rządu w Londynie, by również podjął śledztwo.
Tymczasem brytyjskie ministerstwo rolnictwa i żywności uspokaja, że współpracuje ściśle z handlem w tej sprawie. W Wielkiej Brytanii końskie DNA wykryto nie tylko w hamburgerach (jak to miało miejsce w Irlandii), ale także w lasagne i spaghetti bolognese.
Brytyjska Agencja Standardów Żywności podała, że konina w przebadanych wyrobach pochodziła z pięciu zwierząt ubitych we Francji, jednego w Anglii i dwóch niewiadomego pochodzenia. Agencja stwierdziła w kilku produktach zawartość koniny od 60 do 100 proc.
Koniom podaje się fenylbutazon - lek wycofany z użytku w medycynie po stwierdzeniu działań ubocznych u ludzi. Ale Agencja uspokaja, że jego zawartość w koninie jest kilkaset razy niższa, niż dawki potencjalnie szkodliwe dla człowieka.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk

''