Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 08.02.2013

Zarzuty w sprawie katastrofy budowlanej w Wałbrzychu

Zarzuty usłyszał właściciel firmy rozbiórkowej oraz operator ciężkiego sprzętu. W wyniku katastrofy, do którego doszło na terenie byłej fabryki porcelany, zginęły dwie osoby.
Strażacy na miejscu tragediiStrażacy na miejscu tragediiPAP/Maciej Kulczyński

Według prokuratury właściciel firmy rozbiórkowej naruszył przepisy BHP i naraził pracowników na ciężki uszczerbek na zdrowiu lub utratę życia. Za ten czyn grozi mu do trzech lat więzienia.
Zarzut spowodowania katastrofy ze skutkiem śmiertelnym usłyszał natomiast operator ciężkiego sprzętu pracujący na terenie byłej fabryki porcelany. W więzieniu może spędzić nawet 12 lat.
- Okazało się także, że mężczyzna nie posiada niezbędnych uprawnień do wykonywania tego typu pracy - powiedziała prokurator Bożena Jażdrzyk z prowadzącej śledztwo w tej sprawie Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu.
Mężczyźni zostali wypuszczeni na wolność, objęto ich jednak dozorem policyjnym.
Do katastrofy doszło w czwartek ok. godz. 10 podczas prac rozbiórkowych w starej fabryce porcelany "Książ" w Wałbrzychu. Zawaliła się jedna ze ścian budynku, przygniatając cztery pracujące przy rozbiórce osoby - dwie zginęły, a dwie zostały ranne.
W związku ze sprawą przesłuchano kilkunastu świadków, a na miejscu katastrofy prowadzone są obecnie oględziny z udziałem prokuratorów i biegłych. Osobne postępowanie będzie także prowadzone przez inspekcję pracy, która sprawdzi m.in. przygotowanie pracowników do pracy oraz czy na miejscu pracy był koordynator ds. BHP.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk