W poniedziałek świat dowiedział się o abdykacji Benedykta XVI. Informacje o rezygnacji papieża, jako pierwsza podała włoska dziennikarka Giovanna Chirri, która od lat dla agencji ANSA przygotowuje korespondencje z Watykanu. Chirri po wysłaniu depeszy prasowej, o abdykacji BXVI poinformowała także na Twitterze. Jej wpis "B16 si e' dimesso. Lascia pontificato dal 28 febbraio" - został "podany dalej" przez 157 osób, dokładnie tyle samo użytkowników dodało go do ulubionych.
- Brawo Giovanna - takie komentarze dominują pod wpisem Chirri. Wielu włoskich dziennikarzy chwali swoją koleżankę za "szybkość reakcji". Włoszka została doceniona także przez francuskiego reportera Charlesa De Pechpeyrou, który również słuchał wystąpienia Benedykta XVI. - Czapki z głów dla włoskiej dziennikarki - powiedział Pechpeyrou w rozmowie z "The Huffington Post". Francuski dziennikarz zaznaczył jednak, że o abdykacji papieża poinformował równie szybko, jak Chirri.
- Myślę, że Giovanna była pierwsza. Za nim opublikowałem informacje o rezygnacji Benedykta XVI musiałem ją dokładnie sprawdzić i skonsultować całą sprawę z moimi szefami. Papież mówił łaciną i trudno było go zrozumieć. Wyłapywałem tylko pojedyncze słówka, na przykład wpadło mi w ucho słówko "niezdolność" - podkreślił Pechpeyrou. Francuz zdradza, że zrozumiał, że coś jest nie tak, w momencie, kiedy zobaczył "smutną minę" Benedykta XVI. - Następnie Ojciec Lombardi potwierdził mi rezygnację przez telefon - zaznaczył.
Informacja o abdykacji Benedykta XVI jest, jak na razie najważniejszą informacją 2013 roku. Giovanna Chirri i włoska agencja ANSA otrzymują gratulację od dziennikarzy z całego świata.
aj