Kolejny raz przyjechali do Warszawy walczyć o zmianę swojej sytuacji. O godz. 11.00 rozpoczęli przed Sejmem protest pod hasłem "Jestem jestem niepełnosprawny, jestem głodny".
- Rozłożymy zużyte pampersy i strzykawki. Nie mamy na to środków, nie mamy już od dawna pieniędzy na leczenie naszych dzieci i rehabilitację. Nie mamy na środki higieniczne i ortopedyczne. Być może będzie to symbol naszej biedy - powiedziała Iwona Hartwich, mama niepełnosprawnego Kuby z Torunia.
Rodzice mają pretensje do polityków, że nie robią nic. Zdaniem Iwony Hartwich Parlamentarny Zespół do spraw Osób Niepełnosprawnych przez ostatni rok zorganizował jedynie cztery bezowocne spotkania.
- Pierwsze spotkanie było poświęcone założeniu zespołu. Potem odbyły się dwie konferencje. Ostatnie spotkanie 3 grudnia 2012 roku z okazji Międzynarodowego Dnia Osób Niepełnosprawnych - wyjaśniła Hartwich.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Osoby, które rezygnują z pracy na rzecz opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem dostają 620 złotych świadczenia pielęgnacyjnego. Natomiast dodatek rehabilitacyjny wynosi 153 zł. i nie zmienił się od ośmiu lat.
IAR, tj