Lech Wałęsa "jest człowiekiem znudzonym i zmęczonym, a przede wszystkim samotnym" - czytamy w poniedziałkowym "Newsweeku". Były prezydent w tym roku kończy 70 lat. Jak podkreślają jego znajomi cytowani przez tygodnik "coraz mniej mu się chce". - Stroni od ludzi, jest rozgoryczony. Zrobiło się wokół niego pusto. Szczerze mówiąc, na własne życzenie - twierdzi Krzysztof Pusz, dawny współpracownik i bliski znajomy.
Znajomy byłego prezydenta wspomina, że Danuta Wałęsa poprosiła go, by zabrał Lecha Wałęsę na męskie spotkanie. Pusz umówił termin, pospraszał znajomych, ale Wałęsa nie przyszedł. - Myślałem, że to przyszły czwartek - tłumaczył się były prezydent. Gdy Krzysztof Pusz zapytał, czy po niego przyjechać, odmówił.
Wałęsa w rozmowie z tygodnikiem przyznaje, że "przechodzi do wieczności". - Mnie już nic nie trzeba. Powoli się pakuję i przechodzę do wieczności. Tęsknię do niej, chcę ją zobaczyć - wyznaje były prezydent.
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
"Newsweek"/aj