Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 13.03.2013

Ostre słowa Lecha Wałęsy. Śledczy: to nie przestępstwo

W wypowiedzi Lecha Wałęsy o homoseksualistach nie ma znamion czynu zabronionego. Gdańska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa.

- Ja sobie nie życzę, żeby ta mniejszość, z którą się nie zgadzam (...) wychodziła na ulice i moje dzieci i moje wnuki bałamuciła jakimiś tam mniejszościami - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 o homoseksualistach były prezydent Lech Wałęsa. W jego opinii "mniejszość nie może wchodzić na głowę większości". Podkreślił, że mniejszości seksualne powinny manifestować na peryferiach, a nie w centrum miasta. Zdaniem Wałęsy w polskim Sejmie homoseksualiści powinni siedzieć w ostatniej ławie sali plenarnej. - A nawet jeszcze za murem - podkreślał były prezydent.

W wypowiedzi Lecha Wałęsy o homoseksualistach nie ma znamion czynu zabronionego. Gdańska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. Zawiadomienie złożył Ryszard Nowak, szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą. Śledczy uznali, że był prezydent nie popełnił przestępstwa - mówi Radiu Gdańsk Renata Klonowska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście.

- Nie zgadzamy się z twierdzeniem zawartym w tym zawiadomieniu, iż prezentowanie publicznie określonych poglądów, które odnosi się do grupy osób ze względu na ich preferencje seksualne stanowi naruszenie prawa, stanowi nawoływanie do nienawiści. Nie możemy oceniać zachowania pana prezydenta, bowiem takie wypowiedzi nie zwierają znamion czynu zabronionego - zaznaczyła Renata Klonowska.

Skarżącym przysługuje prawo do odwołania się od decyzji prokuratury.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

PR Gdańsk/aj