Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Jaremczak 25.03.2013

Strajk na Śląsku. Pracę wstrzyma 100 tys. ludzi i 600 zakładów pracy

Stanie komunikacja, w fabrykach i na ulicach odbędą się wiece, w szkołach nie będzie części lekcji, a lekarze będą bardziej skrupulatnie wypełniać dokumentację medyczną. We wtorek rano strajk generalny na Śląsku.
Strajk kolejarzyStrajk kolejarzyPAP/Marcin Bielecki
Galeria Posłuchaj
  • Strajk na Śląsku. Relacja Aleksandry Gruszczyńskiej, (IAR/Radio Katowice)
Czytaj także

Do akcji protestacyjnej przyłączyli się reprezentanci niemal wszystkich związków zawodowych m.in. służby zdrowia, oświaty, górnictwa, hutnictwa, energetyki, ciepłownictwa i kolei.

Bezpośrednim powodem strajku jest fiasko negocjacji ze stroną rządową, dotyczących realizacji postulatów Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego. Związkowcy chcą, aby rządzący wycofali się ze zmian w Kodeksie Pracy. Przewidują one m.in. wydłużenie okresów rozliczeniowych czasu pracy do 12 miesięcy oraz ograniczenie wysokości wynagrodzenia przysługującego za pracę w godzinach nadliczbowych.

Strajk rozpocznie się o godzinie 3:15 nad ranem od zatrzymania n komunikacji miejskiej. Tramwaje i autobusy mają wyjechać na trasy dopiero przed godz. 6 rano. Wcześnie rano nie wyjedzie planowo ponad 300 autobusów m.in. z zajezdni w Gliwicach, Świerklańcu, Sosnowcu i Jaworznie.

O godz. 8 staną pociągi. Zatrzymanych ma być ok. 100 składów, które będą doprowadzone do najbliższych stacji. Najwięcej zatrzymanych pociągów to składy regionalnego przewoźnika - Kolei Śląskich, który zapowiedział uruchomienie w tym czasie zastępczej komunikacji autobusowej.

W części szkół zajęcia mają się zacząć dopiero od trzeciej lekcji, a w ok. 20 szpitalach zaplanowano strajk włoski, polegający na bardziej skrupulatnym niż zwykle przestrzeganiu procedur, np. przy rejestracji. W kopalniach i innych zakładach zaplanowano masówki - spotkania z załogą - i opóźnienie rozpoczęcia pracy o dwie godziny.

Związkowcy szacują, że w proteście weźmie udział ok. 100 tys. osób. A pracę może wstrzymać 600 zakładów pracy. W Katowicach, Jastrzębiu-Zdroju, Rybniku, Siemianowicach Śląskich, Świętochłowicach i Sosnowcu zorganizują pikiety.

- Ten strajk jest początkiem działań, które mają doprowadzić do zmiany polityki społeczno-gospodarczej rządu. Oczekujemy, że rozpocznie on nową rundę rozmów - zadeklarował szef związku Sierpień 80 Bogusław Ziętek.

Natomiast jak zapewnił w rozmowie z Radiem Katowice przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz, akcja protestacyjna została przygotowana w sposób najmniej uciążliwy dla mieszkańców regionu. - To nie strajk przeciwko mieszkańcom; on ma służyć temu, by region śląsko-dąbrowski nie uległ degradacji społecznej i gospodarczej (...) Nie chcemy, aby ten strajk był utrudnieniem dla mieszkańców Śląska - zapewnił Kolorz.

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach

Cała akcja protestacyjna ma się zakończyć o godz. 10.00.

IAR/PAP