Od wielu miesięcy oczekiwano, że Waszyngton zakaże wjazdu na swoje terytorium prawie 300 rosyjskim urzędnikom. Tymczasem na opublikowanej dziś liście znalazło się jedynie 18 nazwisk.
Wbrew oczekiwaniom, nie ma wśród nich urzędników wyższego szczebla, ani polityków. „To świadczy o tym, że administracja prezydenta Obamy nie chce popsuć i tak napiętych kontaktów z Rosją” - stwierdził szef komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Alieksiej Puszkow.
W rosyjskim MSZ uznano, że amerykańska „czarna lista” negatywnie odbije się na przyszłych stosunkach Moskwy z Waszyngtonem. Już wcześniej szef tego resortu Siergiej Ławrow zapowiedział, że Moskwa również opublikuje swoją listę obywateli amerykańskich, którzy są niemile widziani w Rosji.
Amerykańską listę nazwano imieniem zmarłego rosyjskiego adwokata Siergieja Magnitskiego. Obecnie znajdują się na niej funkcjonariusze służb podatkowych i śledczych, którzy mieli związek ze śmiercią prawnika.
Lista Magnickiego na stronie "Echa Moskwy" (z rosyjskim tłumaczeniem nazwisk) >>>
Lista na stronie departamentu skarbu Stanów Zjednoczonych >>>
IAR/agkm
Galeria: dzień na zdjęciach>>>