Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 14.04.2013

Polacy zginęli w katastrofie autokaru. "Konsulat w kontakcie z rodzinami"

- Najbliższe dni poświęcone będą procedurom sprowadzenia ciał ofiar wypadku do Polski - powiedziała polska wicekonsul z ambasady w Belgii.
Wypadek w AntwerpiiWypadek w AntwerpiiPAP/EPA/THIERRY ROGE

Do wypadku doszło ok. godz. 6.30. Autokar z polską rejestracją uderzył w barierkę na autostradzie E-34 w mieście Ranst ok. 15 km od Antwerpii, spadł z mostu i przewrócił się na bok. Najpewniej żaden inny pojazd nie brał udziału w zdarzeniu. Dziennik "Le Soir" poinformował, że na drodze nie ma śladów hamowania, co może wskazywać na to, że kierowca zasnął za kierownicą.
W wypadku - jak poinformowała belgijska policja - zginęło dwóch Polaków i trzech Rosjan. Polski konsul w Belgii Jan Cibula, który jest na miejscu wypadku, powiedział, że jeden kierowca miał ok. 60 lat, drugi miał ponad 30 lat. Obaj byli zatrudnieni w firmie transportowej z Jastrzębia Zdroju. Wypadku nie przeżyła też rosyjska nauczycielka, przewodnik turystyczny i jedno z podróżujących dzieci. Dziewięć osób zostało ciężko rannych, a 10 lekko. 23 osoby przebywają w tymczasowym punkcie pomocy.
Autokarem z Wołgogradu do Paryża jechały dzieci ze szkoły w miejscowości Surowikino, leżącej niedaleko Wołgogradu. Pasażerowie mieli od 17 do 22 lat. Towarzyszyło im kilku dorosłych. W sumie w autokarze były 42 osoby.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''