Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 10.05.2013

Incydent na Wawelu. Napastnik został aresztowany

Sąd aresztował na dwa miesiące mężczyznę, który groził siekierą turystom i strażnikom zamkowym - poinformowała rzeczniczka krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska.
Samochód Grzegorza Ś.Samochód Grzegorza Ś.malopolska.policja.gov.pl

Prokuratura wnioskowała do sądu o orzeczenie tymczasowego aresztu z obawy, że mężczyzna może dopuścić się matactwa i ponownie popełnić przestępstwo.
W czwartek 48-letniemu Grzegorzowi Ś. policja, która prowadzi dochodzenie w sprawie zdarzenia na Wzgórzu Wawelskim, postawiła zarzuty stosowania przemocy i gróźb wobec pracowników straży zamkowej. Mężczyzna odpowie także za groźby karalne oraz narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia osób przebywających na Wawelu. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.
Grzegorz Ś. nie przyznał się do zarzutów. Według niego zdarzenia na Wawelu wyglądały inaczej, niż są przedstawiane. Mężczyzna twierdzi, że nikomu nie groził, a jeździł samochodem po wawelskim dziedzińcu, bo zamkowi strażnicy chcieli go zastrzelić.
W środę rano 48-latek kierujący seatem Ibizą próbował wjechać na Wzgórze Wawelskie od strony Bramy Herbowej. Widząc idących alejką ludzi, wysiadł z samochodu i zaczął im wygrażać siekierą. Kiedy ksiądz prowadzący grupę zareagował, mężczyzna wrócił do samochodu i gwałtownie ruszył w kierunku ludzi. Strażnicy ze straży zamkowej reagując na sytuację, oddali strzał ostrzegawczy, a potem kolejny w oponę samochodu. Mężczyzna mimo to przedostał się na dziedziniec zamku, po którym krążył samochodem.
Grzegorza Ś. zatrzymali i obezwładnili policjanci. Był trzeźwy. - Pytany przez policjantów w radiowozie, dlaczego tak się zachował, odpowiedział, że Wawel jest jego domem i nie lubi obcych - powiedział rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, malopolska.policja.gov.pl, kk