Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Chodurski 17.05.2013

Demonstranci nie dopuścili do gejowskiego wiecu

Tysiące demonstrantów okupowały w piątek centrum Tbilisi, udaremniając przeprowadzenie wiecu homoseksualistów z okazji międzynarodowego dnia przeciwko homofobii.
TbilisiTbilisiWikipedia/CC/mischvalente

Wśród przeciwników wiecu byli prawosławni duchowni. Policja, nie chcąc dopuścić do zaatakowania homoseksualistów, wywiozła ich autobusami poza centrum miasta.

Demonstranci nieśli plakaty: "Nie chcemy Sodomy i Gomory", "Demokracja nie oznacza niemoralności", "Stop homoseksualnej propagandzie w Gruzji".

"Nie pozwolimy tym chorym ludziom przeprowadzać parady gejów w naszym kraju. To jest przeciwko naszym tradycjom i naszej moralności" - mówiła Żużuna Tawadze, trzymając w ręku pęk pokrzyw, gotowa ich użyć przeciwko gejom. Ojciec Dawid, prawosławny duchowny, który jest jednym z organizatorów antygejowskiej demonstracji, powiedział, że wiec "obraża tradycję narodu".

Gruzińskie władze dały zielone światło wiecowi homoseksualistów, twierdząc, że wszyscy Gruzini, niezależnie od orientacji, mają prawo do wyrażania swych opinii w przestrzeni publicznej.

"Jesteśmy przeciwko propagandzie homoseksualizmu" - powiedział 21-letni student Nikolaj Kiladze. "Jeśli musimy się zgadzać na takie parady, aby zostać członkiem Unii Europejskiej i innych zachodnich organizacji oraz bloków, jestem przeciwny wstąpieniu do nich" - dodał.

W czwartek zwierzchnik gruzińskiego Kościoła Prawosławnego Eliasz II zaapelował do władz, aby nie zgodziły się na wiec gejów, dodając, że jest to "pogwałcenie praw większości i obraza dla gruzińskich tradycji".

''