Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 31.05.2013

Zamiast parku będą sklepy. Policja rozpędziła protestujących

Turecka policja użyła wobec okupujących park gazu łzawiącego i armatek wodnych. Rannych zostało ponad sto osób.
Protest w parku w centrum StambułuProtest w parku w centrum StambułuPAP/EPA/TOLGA BOZOGLU

Użycie siły wobec demonstrantów skrytykowało Amnesty International.
Okupacja Gezi Parku rozpoczęła się w poniedziałek. Bezpośrednim powodem protestu było wycięcie drzew przez deweloperów, którzy chcą zbudować centrum handlowe na terenie parku. Następnie jednak protest przerodził się w demonstrację przeciwko umiarkowanie islamistycznej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) premiera Recepa Tayyipa Erdogana.
W środę Erdogan powiedział, że nie zamierza rezygnować z planu przebudowy placu Taksim, przy którym znajduje się park. Architekci, lewicowe partie, naukowcy i urbaniści od dawna są temu przeciwni, twierdząc, że nie przeprowadzono konsultacji społecznych. Podkreślają też, że w rezultacie przebudowy z mapy miasta zniknąłby jeden z niewielu parków.

Tayyip Erdogan jest premierem Turcji od 2002 roku. Krytycy uważają, że jego rządy coraz bardziej zmierzają ku autorytaryzmowi. W ubiegłym tygodniu parlament Turcji przyjął przepisy ograniczające reklamę i sprzedaż alkoholu. Zamknięte mają zostać sklepy i bary znajdujące się w pobliżu szkół i meczetów. Prawo wprowadza też zakaz sprzedaży detalicznej alkoholu pomiędzy 22 a 6. Rząd tłumaczy, że chce ograniczyć spożycie alkoholu wśród młodzieży i odrzuca oskarżenia o islamizację kraju.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''