Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 16.06.2013

Izrael: nie można poluzować presji na Iran

Premier Izraela Benjamin Netanjahu wezwał wspólnotę międzynarodową, by nie przestawała naciskać na Iran ws. odstąpienia od kontrowersyjnego programu nuklearnego.
Benjamin Netanjahu na posiedzeniu rząduBenjamin Netanjahu na posiedzeniu rząduPAP/EPA/URIEL SINAI
Posłuchaj
  • Relacja Marka Wałkuskiego z Waszyngtonu (IAR): w Stanach Zjednoczonych z zadowoleniem przyjęto wyniki wyborów prezydenckich w Iranie
  • Relacja Włodzimierza Paca (IAR): Kreml gratuluje nowemu prezydentowi Iranu
Czytaj także

- Wspólnota międzynarodowa nie może ustąpić przed życzeniowym myśleniem oraz kuszeniem i nie może poluzować presji na Iran, żeby wstrzymał swój program nuklearny - podkreślił Netanjahu na cotygodniowym posiedzeniu swego rządu. - Im większy nacisk na Iran, tym większa możliwość powstrzymania rozwoju jego programu nuklearnego, który pozostaje największym zagrożeniem dla pokoju na świecie - dodał.
Piątkowe wybory prezydenckie w Iranie wygrał umiarkowany duchowny Hasan Rowhani, który tuż przed wyborami uzyskał poparcie środowisk proreformatorskich w Iranie. - Iran będzie oceniany po swych działaniach - zaznaczył premier Izraela. - Jeśli wciąż będzie nalegał na rozwijanie swego programu nuklearnego, odpowiedź musi być jasna: zatrzymać go wszelkimi dostępnymi środkami - przestrzegł Netanjahu.
Izrael wielokrotnie sygnalizował, że podejmie działania wojskowe przeciwko Iranowi, jeśli sankcję międzynarodowe i dyplomacja zawiodą w powstrzymaniu irańskich ambicji nuklearnych.

”Sankcje muszą być wzmocnione”
Wcześniej w niedzielę izraelski minister ds. strategicznych i służb specjalnych odpowiedzialnych za stosunki międzynarodowe Juwal Szteinic ocenił, że pomimo zwycięstwa Rowhaniego międzynarodowe sankcje na Iran muszą zostać wzmocnione, by dalej wywierać nań nacisk w kwestii programu jądrowego.
Szteinic zwrócił uwagę, że polityka nuklearna Iranu nie zmieni się, gdy u władzy nadal jest najwyższy przywódca duchowo-polityczny w Iranie ajatollah Sajed Mohammad Ali Chamenei.
- Rowhani nie uważa się za reformatora, lecz konserwatystę. Był (...) przedstawicielem Chameneiego w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego - podkreślił izraelski minister.

Ajatollah ma Strażników Rewolucji, a ci – program atomowy
Agencja Associated Press zwraca uwagę, że pomimo niespodziewanego zwycięstwa w Iranie kandydata, wspieranego przez koła proreformatorskie, wszystkie kluczowe decyzje, w tym dotyczące kwestii nuklearnych, obronności i polityki zagranicznej, pozostają w gestii rządzących ajatollahów i ich wpływowych obrońców, Strażników Rewolucji.
Szteinic jest odpowiedzialny za monitorowanie kontrowersyjnego programu nuklearnego Iranu. Od lat Izrael, który jako jedyny kraj na Bliskim Wschodzie dysponuje najpewniej arsenałem jądrowym, uważa Iran i jego atomowe ambicje za największe zagrożenie dla swego bezpieczeństwa. Za rządów ustępującego prezydenta-ultrakonserwatysty Teheran wielokrotnie groził unicestwieniem Izraela.
Zachód i Izrael podejrzewają Iran o potajemne prace nad uzyskaniem arsenału broni nuklearnej i środków jej przenoszenia. Teheran odrzuca te oskarżenia i twierdzi, że dąży jedynie do rozwoju energetyki atomowej.
Jednostki Strażników Rewolucji, zwane inaczej Gwardią Rewolucyjną, utworzono po rewolucji islamskiej w 1979 r. w celu jej obrony przed - jak to określano - "wewnętrznymi i zewnętrznymi" zagrożeniami. Gwardia ma własne siły powietrzne, lądowe i morskie. Dysponuje lepszymi środkami finansowymi i technicznymi niż regularna armia irańska; podlega bezpośrednio i jest fanatycznie wierna ajatollahowi Chameneiemu. Jej wpływy i potencjał w ostatnich latach wzrosły. Około 120 tys. Strażników Rewolucji kontroluje irański program rakietowy.

Zwolennicy
Zwolennicy Hasana Rowhaniego, PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH

Rosja nie spodziewała się zmian

Kreml pogratulował Hassanowi Rowhaniemu zwycięstwa w wyborach prezydenckich w Iranie. Władimir Putin w okolicznościowym telegramie wyraził nadzieję, że działalność nowego prezydenta Iranu będzie sprzyjać dalszemu umocnieniu stosunków na linii Moskwa-Teheran.

Prezydent Putin potwierdził, że Rosja jest gotowa do rozwoju obopólnie korzystnego dialogu z Iranem w różnych sferach „by zapewnić regionalne bezpieczeństwo i stabilność międzynarodową”.

Wcześniej Michaił Margiełow, szef komitetu do spraw międzynarodowych Rady Federacji - izby wyższej rosyjskiej parlamentu - wyraził opinię, że po wyborach prezydenckich w Iranie nie należy oczekiwać zasadniczych zmian w polityce Teheranu.

Rosyjskie media zwracają uwagę, że nowy prezydent Iranu będzie gotowy do kompromisów z Zachodem w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji. Będzie jednak przy tym bronił interesów narodowych swojego kraju.

PAP/IAR/agkm

Zwolennicy
Zwolennicy nowo wybranego prezydenta Iranu, Hasana Rowhaniego

Zwolennicy
Zwolennicy nowego prezydenta Iranu świętują, PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH

Plakat
Plakat z wizerunkiem Hassana Rowhani w stolicy Iranu, Teheranie, PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH

Według
Według oficjalnych danych Hasan Rowhani wygrał wybory prezydenckie w Iranie, PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH

''