Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 26.06.2013

Incydent na konferencji Janusza Palikota. Interwencja policji

Kilkudziesięciu młodych ludzi wznoszących skrajnie prawicowe hasła zakłóciło konferencję prasową Janusza Palikota zorganizowaną na Placu Artystów w Kielcach.
Lider Ruchu Palikota Janusz Palikot (C) spotkał się z mieszkańcami Kielc. Spotkanie zostało zakłócone przez młodych ludzi podających się za narodowców.Lider Ruchu Palikota Janusz Palikot (C) spotkał się z mieszkańcami Kielc. Spotkanie zostało zakłócone przez młodych ludzi podających się za "narodowców".PAP/Michał Walczak

Krótko po rozpoczęciu konferencji przeciwnicy Ruchu Palikota otoczyli grupę polityków i dziennikarzy wznosząc hasła: "To jest Polska nie Bruksela, tu się zboczeń nie popiera", "Palikot nikt cię tu nie chce", "Bóg, Honor i Ojczyzna", "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści", czy "Tylko idiota głosuje na Palikota".
Kilka minut później konferencję przerwał sam Janusz Palikot. Polityk podszedł do swoich przeciwników i poprosił ich o umożliwienie mu przeprowadzenia spotkania z dziennikarzami. W odpowiedzi został obrzucony wulgaryzmami.
Lider Ruchu Palikota podszedł do policjantów zabezpieczających Plac Artystów. - Nie mam możliwości prowadzenia spotkania. Uniemożliwiają powiedzenie jednego nawet zdania, nie mają zgody na manifestację. To jest nielegalne - powiedział do funkcjonariuszy. Chwilę później polityków i dziennikarzy odgrodził od protestujących kordon policji. Doszło do przepychanek.
- Ja bardzo współczuję tym ludziom, że są w tak trudnej sytuacji, że nie mogą sobie z nią inaczej poradzić jak przez atak na innych - powiedział Palikot. Jego zdaniem nie można jednak pozwolić na taką eskalację agresji "bo doprowadzimy do sytuacji, w której normalni ludzie zaczną bać się rozmawiać, bo te bojówki neofaszystowskie zaczną wypychać nas z przestrzeni - dodał.
Mężczyźni nie mieli ze sobą żadnych transparentów, ani emblematów, które mogłyby pozwolić na określenie ich przynależności politycznej lub organizacyjnej.
Po zakończeniu konferencji Palikot przeszedł głównym deptakiem Kielc - ulicą Sienkiewicza wśród straganów rozstawionych z okazji rozpoczynającego się w weekend "Święta Kielc". Rozmawiał z kupcami, robił zakupy. Również wtedy "towarzyszyła" mu grupa kilkudziesięciu przeciwników, którzy nadal wykrzykiwali pod jego adresem. Trasę przemarszu zabezpieczała policja, która wylegitymowała co najmniej kilkunastu protestujących.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, kk