Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Petar Petrovic 10.07.2013

Sąd: Katarzyna W. pozostaje w areszcie

Sąd Okręgowy w Katowicach przedłużył areszt Katarzynie W., oskarżonej o zabicie półrocznej córki Magdy. Oddalił też wniosek jej obrońcy o dopuszczenie dowodu z opinii kolejnych biegłych.
Zatrzymanie Katarzyny W. w Turośni Dolnej na PodlasiuZatrzymanie Katarzyny W. w Turośni Dolnej na Podlasiupodlaska.policja.gov.pl

Decyzja ws. dalszego stosowania aresztu Katarzyny W. wiązała się z upływającym 14 lipca aktualnym terminem stosowania tego środka zapobiegawczego.
Sąd w środę uznał, że nadal zachodzą przesłanki aresztowania, m.in. duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzuconego czynu oraz wynikająca z wcześniejszej postawy oskarżonej obawa ucieczki lub utrudniania postępowania (Katarzyna W. już raz uciekła, ma też zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, a także tworzenia fałszywych dowodów, by skierować postępowanie ku inne osobie).
Przedłużając okres jej aresztowania o kolejne trzy miesiące, sędzia Adam Chmielnicki zaznaczył w środę, że w tym czasie realne jest "przewidywanie zapadnięcia rozstrzygnięcia" w trwającym procesie. Mec. Ludwiczek zapowiedział w środę, że rozważy ewentualne zażalenie od decyzji o przedłużeniu aresztu.
Niezaskarżalne jest natomiast drugie postanowienie sądu - o oddaleniu wniosku mec. Ludwiczka o dopuszczenie dowodu z opinii kolejnych biegłych. Zgodnie z jego zamysłem biegli ci mieliby wypowiedzieć się w kwestiach związanych z główną linią obrony. Opiera się ona na hipotezie, zgodnie z którą niemowlę miało zginąć w wyniku skurczu krtani (tzw. laryngospazmu), będącego następstwem uderzenia o podłogę.
W środę sąd oddalił jego wniosek, argumentując m.in., że w kwestiach tych wypowiadał się już dotychczasowy zespół biegłych.
Adwokat oskarżonej zakwestionował wykluczenie tej możliwości przez biegłych z zakresu medycyny sądowej. Wniósł, aby w sprawie wypowiedzieli się m.in. laryngolog, neonatolog. Poinformował, że podejmie kolejne decyzje po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem odrzucenia jego wniosku. - Nie wykluczam, że może pogłębiona analiza tej kwestii przekona sąd do odmiennej decyzji - mówił.
Biegli stwierdzili, że śmierć Magdy miała charakter nagły i gwałtowny, a jej przyczyną było zamknięcie dopływu powietrza do płuc dziecka.
Zdaniem prokuratury Katarzyna W. udusiła swoją córkę, a plan zabójstwa przygotowywała co najmniej od 19 stycznia, wcześniej próbując zatruć córkę tlenkiem węgla. 24 stycznia miała cisnąć dzieckiem o podłogę, a kiedy okazało się, że mimo to niemowlę przeżyło, dusić je przez kilka minut. Sama oskarżona twierdzi, że Magda zmarła na skutek wypadku. Według oskarżonej dziecko wypadło jej z rąk na podłogę, gdzie zmarło po kilku nieudanych próbach nabrania powietrza.
pp/PAP/IAR

Galeria: dzień na zdjęciach >>>