Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Petar Petrovic 11.07.2013

Egipt: Bractwo Muzułmańskie nie przestaje protestować

Tysiące zwolenników islamistów znów zgromadziły się w północnych dzielnicach stolicy Egiptu. Liderzy Bractwa oświadczyli w internecie, że demonstracje nie ustaną, póki obalony w ubiegłym tygodniu prezydent Mohammed Mursi nie powróci do władzy.
Egipt: Bractwo Muzułmańskie nie przestaje protestowaćPAP/EPA/KHALED ELFIQI

Jak relacjonuje z Kairu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, islamiści nie zmieniają zdania. Bractwo Muzułmańskie twierdzi, że obalenie prezydenta Mursiego było zamachem stanu i zapowiada protesty do skutku. Przed meczetem Rabaa Adhawiya na północy Kairu codziennie zbierają się tysiące zwolenników islamistów. - Wojsko dokonało przewrotu, pogwałciło demokrację. Dlatego tutaj przychodzimy i będziemy przychodzić, aż demokracja powróci - mówi Abdel.
Liderzy Bractwa Muzułmańskiego zapowiadają, że protesty będą miały charakter pokojowy. Powtórzyli też, że nie wejdą w skład tworzonego właśnie rządu. Nowy premier Egiptu zapowiada z kolei, że mimo to będzie chciał przekonać islamistów, by wzięli udział w tworzeniu władz.
Nadal nie wiadomo, gdzie znajduje się obalony prezydent Mohammed Mursi. Przedstawiciele armii zapewniają, że polityk jest w bezpiecznym miejscu i jest dobrze traktowany przez przetrzymujących go żołnierzy.
W poniedziałek w masakrze przed koszarami Gwardii Republikańskiej wojsko otworzyło ogień do protestujących tam islamistów. Zginęło 55 osób. To właśnie tam miał być przetrzymywany Mohammed Mursi, choć nowe egipskie władze twierdzą, że obalonego prezydenta już tam nie ma.
pp/IAR

Zobacz galerię - DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>