Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 13.07.2013

Palikot: nie zamieniajmy Sejmu w bicie piany i wyrywanie trupów z grobów

Zdaniem Janusza Palikota, piątkowa dyskusja ws. Wołynia pokazała, że większość polskiego parlamentu to nie tylko partie prawicowe, to partie, które przejmują część języka i retoryki nacjonalistycznej.
Janusz PalikotJanusz Palikot PAP/Andrzej Hrechorowicz
Posłuchaj
  • Janusz Palikot: projekt PiS w sprawie Wołynia jest skrajnie nacjonalistyczny (IAR)
  • Janusz Palikot: jeśli zależy nam na czymś, to do tych zmian doprowadzimy (IAR)
Czytaj także

- Skrajnie nacjonalistyczny projekt PiS przesadzający sprawę ludobójstwa jak i trochę bardziej łagodny, ale również nacjonalistyczny projekt Platformy Obywatelskiej pokazuje, jak bardzo silne stają się w naszym kraju nurty nacjonalistyczne - mówił Janusz Palikot na sobotnim spotkaniu z mediami w Łodzi.

- To pokazuje, że centrum sceny politycznej, a przynajmniej większość polskiego parlamentu, to nie tylko partie prawicowe, to partie, które przejmują część języka i retoryki nacjonalistycznej, od której jesteśmy o krok do faszyzmu - dodał.

W piątek Sejm przyjął uchwałę ws. zbrodni wołyńskiej, określając ją jako czystkę etniczną o znamionach ludobójstwa. Nie nazwał jej wprost ludobójstwem tak jak chciał tego m.in. PiS. Uchwałę poparli posłowie PO, SLD i PSL. PiS i SP wstrzymali się od głosu. RP był przeciw.

Jak mówił Palikot, zjawisku odradzania się nacjonalizmu trzeba przeciwdziałać. Za wzór podał Francję, w której delegalizuje się organizacje nacjonalistyczne i faszystowskie. Jego zdaniem należy karać za wypowiedzi o charakterze nacjonalistycznym. - Niestety. Piątkowa dyskusja w Sejmie pokazała, że nawet partia rządząca skłonna jest posługiwać się takim językiem - dodał.

Zdaniem palikota należy radykalnie ograniczyć ilość uchwał historycznych w Sejmie. - To jest miejsce stanowienia prawa, a nie odezw historycznych - powiedział na konferencji prasowej w Lublinie.
Jego partia przygotowała w tej sprawie projekt uchwały ograniczającej podejmowanie uchwał historycznych w Sejmie tylko do takich, przy których jest konsensus i zgoda co do treści oraz których wymowa i sens ma charakter pojednawczy.
- Jeśli Platforma ma odrobinę rozsądku, to powinna wykorzystać tę propozycję, żebyśmy nie zamieniali Sejmu, tak jak w piątek, w bicie piany i wyrywanie trupów z grobów i puszczania ich znów między żywych. To stara tradycja <<Dziadów>>, ale nie wiem, czy akurat powinna wychodzić poza literaturę - powiedział Palikot.
W ocenie Palikota Sejm "jest zarzucany projektami uchwał historycznych" i zajmuje to coraz więcej czasu. - Naprawdę, ani Kaczyński, ani Miller, ani Tusk, ani Palikot nie są przygotowani do tego, żeby rozstrzygać, czy coś wyglądało tak czy inaczej. To mają osądzić po pierwsze naukowcy, po drugie trybunały - powiedział. Jego zdaniem o tym, czy na Wołyniu doszło do ludobójstwa powinien przesądzać Trybunał Sprawiedliwości w Hadze.
- My mamy podejmować dobre ustawy dotyczące różnych obszarów życia, a nie decydować o tym, czy ta rocznica w Srebrnicy, na Wołyniu czy gdziekolwiek indziej ma taki, a nie inny sens - dodał Palikot.
Lider RP odniósł się również do piątkowego głosowania ws. uboju rytualnego. Sejm odrzucił rządowy projekt ustawy dopuszczającej ubój zwierząt bez ich ogłuszania. Wniosek o odrzucenie projektu zgłosił Ruch Palikota. Zdaniem Palikota to głosowanie, to wielki sukces obrońców zwierząt. Pokazuje jednocześnie, że jeśli Polakom na czymś zależy, jak się zorganizują, to potrafią wywrzeć nacisk na władzę.
Pytany, czy to głosowanie może doprowadzić do rozłamu koalicji PO-PSL odpowiedział, iż nie przypuszcza, aby tak się stało. Mówiąc o PSL Palikot stwierdził m.in., że Janusz Piechociński nie sprawdza się jako lider ludowców, bo "PSL się rozjechał". Nie jest przywódcą takim jakim był Waldemar Pawlak, który trzymał PSL w ryzach.

Janusz Palikot przyjechał do Łodzi w ramach cyklu spotkań z działaczami partii na terenie kraju. Cykl zakończy się 5. sierpnia na Wybrzeżu. A jesienią ma się odbyć kongres Ruchu Palikota.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, IAR, bk