Zamachowiec jak gwiazda? Carnajew na okładce "Rolling Stone"

Nagłówek głosi: "Zamachowiec. Jak popularny, obiecujący uczeń został sprowadzony na złą drogę przez swoją rodzinę, stał się radykalnym islamistą i potworem."
Umieszczenie na okładce Dżochara Carnajewa skrytykowały władze miasta, w którym doszło do zamachu. Burmistrz Bostonu Thomas Menino określił zachowanie wydawców pisma jako hańbę. Stwierdził, że nie rozumie gloryfikowania człowieka, który doprowadził do śmierci trzech osób.
Tymczasem magazyn "Rolling Stone" wydał oświadczenie, w którym ustosunkowuje się do zarzutów. Czytamy w nim, że serca autorów są z ofiarami zamachu. Z kolei dobór okładki jest związany z tradycjami pisma, które - jak podkreśla wydawca - zawsze poruszało ważne problemy społeczeństwa.
Podczas maratonu w Bostonie, przeprowadzonego w połowie kwietnia tego roku, doszło do dwóch wybuchów, w wyniku których zginęły trzy osoby, a ponad 260 zostało rannych.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk