Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 25.07.2013

Hiszpania: cały pociąg wypadł z torów. 60 ofiar i nawet 200 rannych [WIDEO]

Dopuszczalna prędkość na zakręcie, na którym doszło do katastrofy, wynosi 80 km/h. Pociąg mógł jechać za szybko nawet o 50 km/h.
Katastrofa pociągu pod Santiago de Compostela w HiszpaniiKatastrofa pociągu pod Santiago de Compostela w Hiszpanii PAP/EPA/LAVANDEIRA JR

Liczba ofiar katastrofy kolejowej pod Santiago de Compostela w Hiszpanii wzrosła do 60 osób. Rannych, w zależności od źródła, mogło zostać od 70 do nawet 200 osób. Wśród pasażerów przewiezionych do szpitala, co najmniej 20 jest w bardzo ciężkim stanie.

Katastrofa kolejowa w Hiszpanii - czytaj więcej
Szef rządu regionu Galicja Alberto Nunez Feijoo zaznaczył, że dane na temat liczby ofiar wciąż są niepełne. - Nie skończyliśmy jeszcze przeszukiwania wagonów, które zostały zniszczone - wyjaśnił.
Ratownicy i świadkowie mówią o "dantejskich scenach" na miejscu zdarzenia. Zwłoki leżą wzdłuż torów, nowe ciała co chwilę wydobywane są z wraków wagonów.
Rzecznik ambasady RP w Madrycie Maciej Bernatowicz powiedział, że na razie nie ma doniesień o polskich ofiarach, ale nie można tego wykluczyć, gdyż hiszpańska policja nie podaje tożsamości ofiar. - Ale dobre informacje są takie, że konsulat nie otrzymuje żadnych telefonów ze szpitali - powiedział Bernatowicz.

Cały pociąg wypadł z toru

Podczas katastrofy, do której doszło 4 km od Santiago de Compostela, wykoleiły się wszystkie wagony. Jeden z nich zaczął płonąć i to wśród pasażerów tego wagonu jest najwięcej śmiertelnych ofiar. Ponieważ część wagonu została zgnieciona i nie można do niej dotrzeć, prowadzący akcję ratunkową ostrzegają ,że liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć.

 

Niejasne przyczyny tragedii

Hiszpański MSW i lokalne władze odrzucają teorię o zamachu terrorystycznym.
- Nie mamy żadnych przesłanek potwierdzających, że przyczyną wypadku był zamach. Jednak nie możemy odrzucić żadnej hipotezy - powiedział Samuel Juarez, odpowiedzialny za bezpieczeństwo regionu.

Pogłoski o zamachu pojawiły się po tym, jak kobieta, która przebywała w pobliżu torów kolejowych w chwili katastrofy powiedziała, że najpierw usłyszała głośny wybuch, a następnie zobaczyła wykolejony pociąg. Inni świadkowie mówili o "silnej wibracji", którą wyczuli tuż przed wypadkiem.

Zdaniem ekspertów, przyczyną tragedii mogła być nadmierna prędkość. Pociąg był 5 minut spóźniony i chciał nadrobić stratę. Zakręt, na którym się wykoleił, mógł pokonać z prędkością 80 km/h. Podobno jechał co najmniej 50 km szybciej.

Odcinek, na którym wykoleił się pociąg, był niedawno przebudowywany. Eksperci z Ministerstwa Transportu twierdzą, że po zakończeniu remontu ostrzegali, iż zakręt jest źle wyprofilowany.

Premier odwiedzi miejsce wypadku

Rzeczniczka hiszpańskiego rządu poinformowała, że władze rozpatrują katastrofę w Santiago de Compostela w kategoriach wypadku transportowego. Dodała, że na miejsce zdarzenia udaje się premier Mariano Rajoy.
- Ma spotkanie z wicepremierem, ministrem spraw wewnętrznych i ministrem ds. robót publicznych - mówiła. - Odwiedzi miejsce wypadku w czwartek rano - dodała.

Ponieważ w szpitalach zaczyna brakować krwi, lokalne władze zaapelowały o pomoc. Pod szpitalami w Santiago de Compostela ustawiły się długie kolejki chętnych do oddania krwi.

Lista ofiar zostanie opublikowana po zakończeniu akcji ratunkowej pod Santiago de Compostela.

Władze Santiago de Compostela odwołały zaplanowane na czwartek uroczystości ku czci św. Jakuba. Król Juan Carlos oraz premier Mariano Rayoy złożyli kondolencje.

''

IAR, bk