Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 20.08.2013

Referendum w Warszawie. Gronkiewicz-Waltz: to strata pieniędzy

Prezydent Warszawy nie jest zaskoczona tym, że dojdzie do referendum w sprawie jej odwołania. Hanna Gronkiewicz-Waltz uważa jednak, że jest ono niepotrzebne.
Hanna Gronkiewicz-WaltzHanna Gronkiewicz-WaltzPAP/Rafał Guz

We wtorek komisarz wyborcza w Warszawie sędzia Dorota Tyrała wydała postanowienie, zgodnie z którym referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy odbędzie się 13 października. - Referendum to niepotrzebne wydawanie pieniędzy, których i tak nie ma za dużo - tak całą sprawę komentuje Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy przyznaje, że fakt zebrania wystarczającej liczby podpisów pod wnioskiem o referendum jest sygnałem ze strony części mieszkańców stolicy, że coś im się nie podoba. Dodaje jednak, że w referendum brała udział tylko część warszawiaków.

Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznaje, że nie może być pewna wyniku głosowania. - Zawsze jest ryzyko. Zdecydowałam się na to ryzyko w 2006 roku, kiedy moim konkurentem był Kazimierz Marcinkiewicz. W 2010 roku też nie byłam pewna jak będzie. Jednym słowem, tam gdzie są wybory, tam gdzie jest demokracja, gdzie są wybory kandydatów, zawsze się może okazać ktoś bardziej lubiany czy lepszy, ale wierzę, że warszawiacy dokonają wyboru w wyborach, a nie przy okazji referendum - podkreśliła.

Prezydent stolicy zapowiada, że popracuje nad lepszym kontaktem z mieszkańcami i chce przekonać ich do swoich działań. Hanna Gronkiewicz-Waltz nie chciała odpowiedzieć, czy będzie kandydowała w kolejnych wyborach samorządowych.

Inicjatorem akcji referendalnej jest Warszawska Wspólnota Samorządowa. Podpisy pod wnioskiem o jego przeprowadzenie zbierały też m.in. PiS i Ruch Palikota. Organizatorzy referendum zarzucają Gronkiewicz-Waltz m.in. podwyżki cen biletów, nieprzygotowanie miasta do przejęcia gospodarki odpadami od 1 lipca br., źle prowadzone inwestycje i rozrost biurokracji miejskiej.

Galeria: dzień na zdjęciach >>>

IAR/aj