Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 23.08.2013

Syria: przemycono próbki pobrane od ofiar ataku

Opozycja syryjska poinformowała, że próbki opuściły już granice kraju. Według sił opozycyjnych, wojsko syryjskie zaatakowało cywilów bronią chemiczną, zginęło 1300 osób.
Samochód spalony podczas ataku na przedmieściach DamaszkuSamochód spalony podczas ataku na przedmieściach DamaszkuPAP/EPA/STR

Próbki pobrane od ofiar ataku chemicznego w Syrii trafiły za granicę - oświadczył sekretarz generalny Syryjskiej Koalicji Narodowej Badr Jamous.

Działacz organizacji opozycyjnej wobec prezydenta Baszara al-Assada odmówił jednak podania, do jakiego kraju substancje zostały przemycone. Wiadomo jedynie, że mają teraz zająć się nimi eksperci.

Przedstawiciele Syryjskiej Koalicji Narodowej oświadczyli też, że jeżeli ONZ-owscy eksperci udaliby się na miejsce, gdzie ich zdaniem doszło do ataku, zagwarantowaliby im bezpieczeństwo. Rzecznik organizacji Khaled Saleh zaznaczył jednak, że ważne jest, by inspektorzy dotarli tam w ciągu 48 godzin od ataku. - Czas upływa - dodał.

Według sił opozycyjnych, w środę w nocy pod Damaszkiem władze kraju użyły broni chemicznej. Podają, że zginęło ponad 1300 osób. W internecie publikowane są zdjęcia i filmy przedstawiające ofiary.

Jednak rząd Baszara al-Assada zaprzecza jakoby użył broni chemicznej przeciw rebeliantom. Oskarża ich o symulowanie zdarzeń pokazanych w filmach i na zdjęciach. Jednocześnie uniemożliwia ekspertom z ONZ przyjazd na miejsce domniemanego ataku.

Szacuje się, że w wojnie domowej w Syrii, trwającej od ponad 2 lat, życie straciło ponad 100 tysięcy osób.

IAR/agkm

''