Ukraińska Rada Najwyższa ma w poniedziałek przystąpić do rozpatrywania ustaw koniecznych do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Miałoby do tego dojść w listopadzie w Wilnie, na szczycie Partnerstwa Wschodniego.
Chodzi między innymi o wprowadzenie zmian w sądownictwie, ograniczenie pełnomocnictw prokuratury, a także zmianę ordynacji wyborczej i przeprowadzenie głosowania w kilku okręgach, w których w ubiegłym roku nie udało się wybrać deputowanych do parlamentu.
Więcej o Ukrainie >>>
Przewodniczący Rady Najwyższej Wołodymyr Rybak liczy na to, że odpowiednie ustawy znajdą poparcie. Wspólnie będą głosować opozycja i część rządzącej większości. Jest to konieczne, ponieważ wiadomo już, że działający wspólnie z władzami komuniści, jak i prorosyjscy deputowani w Partii Regionów nie poprą ustaw zbliżających Ukrainę do standardów Unii Europejskiej. Ustawy powinny zostać przyjęte do końca października.
Przebywająca w charkowskim szpitalu Julia Tymoszenko, która odbywa karę 7 lat pozbawienia wolności, zaapelowała do deputowanych opozycji, aby poparli ustawy związane z integracją europejską. Jej zdaniem, władzom trzeba uważnie patrzeć na ręce, aby korzystając z pośpiechu przed listopadowym szczytem nie wprowadziły antydemokratycznych przepisów.
Aby podpisać w listopadzie umowę stowarzyszeniową, władze muszą rozwiązać właśnie jeszcze kwestię Julii Tymoszenko. Według obserwatorów sceny politycznej, możliwym rozwiązaniem jest wydanie byłej premier pozwolenia na leczenie za granicą.
IAR/agkm
tymoshenko.ua
