Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Petar Petrovic 08.09.2013

Niemiecka prasa: syryjska armia od 4 miesięcy chciała użyć sarinu

Dowódcy dywizji i brygad syryjskiej armii już od czterech miesięcy domagali się od władz w Damaszku zgody na użycie broni chemicznej - poinformował tygodnik "Bild am Sonntag", powołując się na niemieckie źródła wywiadowcze.
John Kerry i Catherine Ashton w WilnieJohn Kerry i Catherine Ashton w WilniePAP/EPA/eu2013.lt / HANDOUT

Specjaliści od podsłuchów na okręcie niemieckiej marynarki wojennej "Oker", który prowadzi misję szpiegowską u wybrzeża Syrii, przechwycili rozmowy syryjskich wojskowych, z których wynika, że generałowie od czterech miesięcy zabiegali o zgodę na atak chemiczny.
Władze w Damaszku miały jednak odrzucać te żądania. Jak napisał "Bild am Sonntag", użycie broni chemicznej 21 sierpnia na przedmieściach Damaszku prawdopodobnie nie nastąpiło na osobiste polecenie prezydenta Baszara el-Asada.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>
USA oskarżają reżim Asada o dokonanie tego ataku i zabicie ponad 1400 osób.
"Bild am Sonntag" poinformował także, że na początku września Generalny Inspektor Bundeswehry, generał Volker Wieker stwierdził, że w zbrojnej opozycji w Syrii maleje znaczenie głównej do niedawna siły, popieranej przez Zachód Wolnej Armii Syrii (WAS), a rośnie organizacji terrorystycznych, w tym Al-Kaidy.
Generał Wieker poinformował, według "BamS", że właściwie ustały dezercje z armii syryjskiej, gdyż rebelianci rozstrzeliwują zbiegów z wojsk rządowych.

Atak chemiczny pod Damaszkiem

Wojna domowa w Syrii tli się już od dwóch lat, jednak 21 sierpnia w pobliżu Damaszku miało dojść do ataku chemicznego, w wyniku którego zginęło ponad 1400 osób, w tym ponad 400 dzieci. Takie liczby podał amerykański wywiad. Syryjscy rebelianci twierdzą, że atak zorganizował reżim prezydenta Baszara al-Asada. Ten jednak zaprzecza. O tym, że to reżim Assada jest odpowiedzialny za atak chemiczny, przekonane są Stany Zjednoczone. W poniedziałek ujawniono także podobne wnioski z raportu francuskiego i niemieckiego wywiadu .

Prezydent USA oświadczył, że Stany Zjednoczone są gotowe do interwencji w Syrii. Jednocześnie Obama podkreślił, że chce uzyskać zgodę Kongresu na taką operację. Z kolei Asad powiedział, że "Syria jest zdolna stawić czoło każdej agresji z zewnątrz" . Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, wojna domowa w Syrii pochłonęła w sumie ponad 110 tys. ofiar śmiertelnych. Spośród nich co najmniej 40,1 tys. to cywile.

Według danych Polskiego Czerwonego Krzyża nawet 6 milionów Syryjczyków może potrzebować humanitarnego wsparcia.

pp/PAP

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

''