Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Przerwa 09.09.2013

"Spodziewajcie się wszystkiego". Prezydent Syrii odgraża się USA

Syria odpowie na amerykańskie plany militarnej interwencji w tym kraju. Prezydent Baszar al-Asad zapowiedział to w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS.
Prezydent Syrii Baszar el-AsadPrezydent Syrii Baszar el-AsadEPA/SANA/archiwum PAP

Stacja emituje wywiad dzisiaj, ale jego fragmenty ukazały się już wczoraj. To pierwsza obszerna wypowiedź syryjskiego prezydenta od czasu, gdy Barack Obama zapowiedział zwrócenie się do amerykańskiego Kongresu o zgodę na działania zbrojne wobec Damaszku.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

Zapytany, czy w odpowiedzi na interwencję Syria może użyć broni chemicznej przeciwko Stanom Zjednoczonym, Asad powiedział: "Nie jestem jasnowidzem". Zasugerował, że broni chemicznej mogą użyć nie siły rządowe, ale "rebelianci, terroryści czy inne grupy działające w tym regionie".
Baszar al-Asad zapewnił też, że nie ma żadnych dowodów na użycie przez podległe mu wojska broni chemicznej wobec cywilów. Zaapelował do Amerykanów, by przedstawili dowody na użycie takiej broni - skoro twierdzą, że je posiadają.

Asad oświadczył również, że angażowanie się Stanów Zjednoczonych w kolejny konflikt na Bliskim Wschodzie nie będzie sprzyjało ich interesom.

Amerykańskie ulitimatum wobec Syrii

- Syria może uniknąć amerykańskiej interwencji, jeśli w ciągu tygodnia przekaże wspólnocie międzynarodowej cały swój arsenał broni chemicznej - powiedział amerykański sekretarz stanu.

John Kerry, który odpowiedział w ten sposób na pytanie, czy syryjskie władze mogą jeszcze zapobiec interwencji. Wyraził przekonanie, że prezydent Syrii Baszar al-Assad nie zdecyduje się na taki krok. Sekretarz stanu powiedział, że kontrolę nad bronią chemiczną w Syrii sprawują tylko prezydent kraju, jego brat Maher el-Assad (dowodzi syryjską Gwardią Republikańską) i generał, którego nazwiska Kerry nie wymienił.

Atak gazowy na przedmieściach Damaszku
Powołując się na informacje wywiadu władze USA podały, że w ataku chemicznym pod Damaszkiem 21 sierpnia użyto sarinu, co spowodowało śmierć 1429 ludzi, w tym 426 dzieci. Syryjscy rebelianci twierdzą, że atak zorganizował reżim prezydenta Baszara el-Assada. Ten jednak zaprzecza .
Prezydent USA oświadczył, że Stany Zjednoczone są gotowe do interwencji w Syrii . Jednocześnie Obama podkreślił, że chce uzyskać zgodę Kongresu na taką operację (senatorzy wracają w poniedziałek do pracy po wakacyjnej przerwie). Z kolei Assad powiedział, że "Syria jest zdolna stawić czoło każdej agresji z zewnątrz" .
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, wojna domowa w Syrii pochłonęła w sumie ponad 110 tys. ofiar śmiertelnych. Spośród nich co najmniej 40,1 tys. to cywile.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

''

IAR/MP