Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Przerwa 11.09.2013

Sikorski o Rosji: chce rozwiązać problem czy gra na czas?

- Przed Rosją dwa testy, które pokażą, czy rzeczywiście chce rozwiązać sprawę arsenału chemicznego Syrii, czy gra na przeczekanie - mówi szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
Szef MSZ Radosław Sikorski w BukareszcieSzef MSZ Radosław Sikorski w BukareszciePAP/Leszek Szymański

Minister, który przebywa z roboczą wizytą w Rumunii powiedział, że po pierwsze intencje rosyjskich władz zostaną zweryfikowane w czasie głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad rezolucją dotyczącą Syrii.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że w propozycji rezolucji jest zapis dający władzom w Damaszku 15 dni na pokazanie listy obiektów z bronią chemiczną.

Głosowanie w tej sprawie to sprawdzian dla Moskwy - zauważył szef polskiej dyplomacji.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

- To jest korzystne dla koalicji międzynarodowej, dla Stanów Zjednoczonych, bo daje podstawę prawną, ale też korzystne dla Rosji i Syrii, bo daje możliwość wyjścia z kryzysu bez uderzenia. Ale taka rezolucja - jak rozumiem - już została zaproponowana. Oczywiście tekst jest do negocjacji, ale co do zasady to jest kluczowy test - powiedział minister Sikorski.

Po drugie, zdaniem ministra, Rosja powinna zadeklarować, co sama jest w stanie wnieść do ewentualnego procesu likwidacji arsenału syryjskiego. - Na przykład, gdyby zadeklarowała w jakim terminie i ilu inspektorów, czy żołnierzy sił pokojowych byłaby w stanie wysłać do Syrii, aby pomóc w procesie likwidacji arsenału, ale także realizować drugi zdeklarowany cel rosyjskiej polityki - tzn. zabezpieczenie praw i miejsc kultu ortodoksyjnych chrześcijan w Syrii.
Zdaniem szefa dyplomacji ewentualna rezolucja, powinna dawać podstawę prawną do uderzenia zbrojnego w sytuacji, gdyby ktoś oszukiwał czy grał na czas.

Ataku na razie nie będzie

Barack Obama zwrócił się do Kongresu o przesunięcie terminu głosowania w sprawie ataku na Syrię. W telewizyjnym orędziu wyjaśnił, że chce dać czas na działania dyplomatyczne. Podkreślał jednak, że rząd Asada powinien ponieść konsekwencje swoich działań.

Szef rosyjskiej dyplomacji zaproponował swojemu syryjskiemu odpowiednikowi, aby Syria przekazała broń chemiczną pod nadzór międzynarodowy. Siergiej Ławrow przekonywał, że może to pomóc w uniknięciu amerykańskiej interwencji w tym kraju. Tak sugerował wcześniej sekretarz stanu USA John Kerry. Premier Syrii poinformował, że jego rząd popiera inicjatywę rosyjskiej dyplomacji.

Syryjski atak gazowy

Bezpośrednią przyczyną amerykańskiej interwencji w Syrii byłoby użycie broni chemicznej pod Damaszkiem 21 sierpnia, gdzie miało zginąć ponad 1400 osób. Według Waszyngtonu, za atak odpowiedzialny jest reżim Baszara al-Asada. Ten zaprzecza, jakoby użył broni chemicznej przeciwko swoim obywatelom.

W Syrii od ponad 2 lat trwa wojna domowa. ONZ szacuje, że zginęło w niej ponad 110 tysięcy osób. Mówi się też o ponad 2 milionach uchodźców.

''

IAR/MP