Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Petar Petrovic 13.09.2013

Wyłudzają unijne dotacje. Urzędnicy są bezsilni

Radio Gdańsk ujawnia, że co najmniej kilka firm na Pomorzu pobiera dotację za uprawianie państwowej ziemi do której nie ma żadnych praw. Urzędnicy są bezsilni, bo prawo jest w tej sprawie wyjątkowo nieprecyzyjne.

Chodzi o grunty, które Agencja Nieruchomości Rolnych przeznacza do tak zwanej krótkoterminowej dzierżawy na pięć miesięcy. Firmy licytują rekordowe czynsze podczas przetargów. To często nawet trzydziestokrotność ceny wywoławczej. W ten sposób eliminują konkurencję. Po wygraniu licytacji spółka jednak nie podpisuje z ANR umowy dzierżawy, ale szybko składa do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wnioski o wypłatę dopłat do upraw.
Polskie przepisy dają bowiem prawo do otrzymania dotacji unijnej temu kto ziemię uprawia. Nie trzeba pokazywać aktu własności ani umowy dzierżawy.
Tylko w okolicach Słupska dwie spółki i powiązane z nimi osoby prywatne zajęły w ten sposób około tysiąca hektarów. - Wezwaliśmy te spółki do wydania nieruchomości, bo zajmują je bezprawnie i zawiadomiliśmy o sprawie prokuraturę. Naliczamy też kary za bezumowne korzystanie z ziemi, to pięciokrotność wylicytowanej kwoty, czyli w tym przypadku dwieście pięćdziesiąt tysięcy złotych - mówi Włodzimierz Olszewski, dyrektor Agencji Nieruchomości Rolnych w Gdańsku.
W całym kraju problem dotyczy około 14,5 tysiąca hektarów - przyznaje rzecznik prasowy ANR w Warszawie Grażyna Kapelko. - Na przykład na Warmii i Mazurach wynajęliśmy firmy ochroniarskie do pilnowania naszych gruntów - dodaje.
Prezes Kółek Rolniczych w powiecie słupskim Zdzisław Kołodziejski podkreśla, że proceder jest prawdziwą zmorą rolników. - Te firmy licytują każdy kawałek ziemi za kwoty, które od razu sugerują przekręt – tłumaczy Kołodziejski  i dodaje, że sygnalizował problem na spotkaniu z wicepremierem i ministrem gospodarki Januszem Piechocińskim.
W jego opinii przepisy trzeba zmienić i wprowadzić obowiązek dołączania do wniosku o wypłatę dotacji tytułu własności lub dzierżawy gruntu. Inaczej procederu wyłudzania dotacji nie uda się zatrzymać.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie odpowiedziała na pytania dziennikarza Radia Gdańsk o weryfikacje wypłat unijnych dotacji oraz ile prób wyłudzenia dotacji udało się zablokować.
Rzecznik Agencji Nieruchomości Rolnych Grażyna Kapelko przyznaje, że większość zgłaszanych policji i prokuraturze spraw kończy się umorzeniem.
Spółki i ich udziałowcy często przepadają bez wieści.
pp/IAR