Protestujący czwarty dzień członkowie OPZZ, Solidarności i Forum Związków Zawodowych przejdą w "marszu gwiaździstym" ulicami Warszawy na Plac Zamkowy. Solidarność rusza spod Sejmu, OPZZ z Placu Defilad, a członkowie Forum Związków Zawodowych sprzed Stadionu Narodowego. Związkowcy, którzy chcą wziąć udział w manifestacji, zjechali z całej Polski. Organizatorzy przewidują, ze ulicami stolicy przejdzie nawet 100 tysięcy osób. Manifestanci połączą się przy Rondzie de Gaulle'a i przez Nowy Świat i Krakowskie Przedmieściu pójdą pod Pałac Prezydencki. Związkowcy chcą przekazać prezydentowi petycje ze swoimi postulatami. Manifestacja zakończy się na Placu Zamkowym.
Na Placu Defilad już od rana gromadzili się uczestnicy manifestacji. Związkowcy mówią, że ich walka jest szansą na zmianę sytuacji wielu polskich pracowników, a także tych, którzy pracy zdobyć nie mogą. Jeżeli związki tego nie zrobią, to nikt tego nie zrobi - mówią związkowcy. Przywieźli ze sobą trąbki, gwizdki, bębny, syreny i mówią, że w sobotę w Warszawie będzie niezwykle głośno.
fot. PAP/Grzegorz Jakubowski
Kilka tysięcy manifestantów zgromadziło się w pobliżu Sejmu. Cały czas dołączają do nich kolejni. Na miejscu jest głośno, ale spokojnie. Protestujący przed Sejmem, poza pomnikiem Donalda Tuska, mają ze sobą między innymi specjalną taczkę dla polityków. Kilka tysięcy ludzi jest przed Stadionem Narodowym. Organizatorzy zapowiadali, że będzie ich 25 tysięcy. Z całej Polski przyjechali związkowcy, którzy chcą wziąć udział w manifestacji organizowanej przez Forum Związków Zawodowych.
Protesty związkowców w Warszawie - czytaj więcej
Z powodu przemarszu demonstrantów wyłączone z ruchu tramwajowego zostały ulice: Marszałkowska od placu Zbawiciela do ulicy Generała Andersa i Aleje Jerozolimskie od placu Zawiszy do ronda Waszyngtona. Zamknięty jest także plac Trzech Krzyży.
IAR/aj