Obama: znajdziemy i ukarzemy sprawców

Cztery osoby zostały zabite, a co najmniej osiem rannych. To wciąż wstępny bilans strzelaniny w bazie amerykańskiej marynarki wojennej w Waszyngtonie. Według najnowszych informacji, jeden napastnik został zabity, dwaj są wciąż poszukiwani.

Barack Obama jest na bieżąco informowany o przebiegu akcji. Podczas krótkiego briefingu podkreślił, że napastnicy zaatakowali w sercu Ameryki: "Znamy niebezpieczeństwa służby zagranicznej. Tym razem spotkaliśmy się z przemocą, której nie powinniśmy spodziewać się w takim miejscu".

Strzelanina w Waszyngtonie - tu czytaj więcej>>>
Baza marynarki wojennej Navy Yard jest położona zaledwie 2 kilometry od Kapitolu i 4 kilometry od Białego Domu. To właśnie tam o 8:20 czasu lokalnego rozległy się strzały z karabinu.
Na miejsce skierowano dziesiątki pojazdów policyjnych. Na bazą Navy Yard krążą helikoptery ze snajperami. W akcji biorą udział oficerowie FBI.
Po strzelaninie zamknięto 6 okolicznych szkół. Przez ponad godzinę nie działało też lotnisko Reagana.

mc