Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Petar Petrovic 23.09.2013

PiS o straży miejskiej w Warszawie: zamiast walczyć z przestępczością i chuligaństwem wlepia mandaty

Straż Miejska w Warszawie, zdaniem polityków PiS, nie wypełnia swojej roli i jest wykorzystywana do kampanii politycznej. Dzięki działaniom straży miejskiej w stolicy panuje większy porządek - odpiera zarzuty PO
Straż MiejskaStraż Miejska Alina Zienowicz/Wikipedia

Politycy PiS podczas konferencji w Sejmie mówili m.in., że Straż Miejska jest wykorzystywana do kampanii politycznej, o czym świadczy dziennikarska prowokacja portalu niezależna.pl. Dziennikarz podając się za jednego z radnych PO, zadzwonił do komendanta Straży Miejskiej m.st. Warszawy. Z rozmowy może wynikać, że Straż Miejska podjęła decyzję, by do czasu warszawskiego referendum ograniczyć liczbę mandatów.
- Te informacje są zatrważające. Pokazują, że PO i Hanna Gronkiewicz-Waltz są wstanie zrobić wszystko, żeby dalej rządzić - powiedział wybrany z warszawskich list poseł Adam Kwiatkowski.
- Co ważne głównym priorytetem straży miejskiej pod rządami Hanny Gronkiewicz- Waltz jest zbieranie kolejnych środków finansowych, zasilanie budżetu miasta, a nie do tego, do czego została powołana, czyli zapewnianiu porządku i wsparciu mieszkańców - dodał.

Referendum w Warszawie - tu czytaj więcej>>>
Miejski radny Maciej Wąsik zwrócił uwagę, że w budżecie Warszawy dochody z mandatów wynoszą 25 milionów zł rocznie, dużo więcej niż gdy PiS rządziło stolicą.
Z kolei rzecznik PiS Adam Hofman przedstawił statystykę, z której wynika, że za czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego w Warszawie był odholowywany średnio jeden samochód, zaś obecnie jest odholowywanych 80.
Politycy PiS zadali też pytanie z jakich środków są "finansowane różne PR-owskie działania" prezydent Warszawy m.in listy do rodziców dzieci chodzących do przedszkoli. "Czy to są materiały, za które płaci Hanna Gronkiewicz-Waltz ze swoich środków, czy to są materiały za jakie płaci PO? Jeśli płaci PO, to dlaczego nie chce się do tego przyznać? Powinny być opatrzone logiem PO" - dociekał Kwiatkowski.
Szefowa warszawskiej Platformy Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że ataki PiS na prezydent Warszawy były do przewidzenia. Poinformowała też, że za kampanię wspierającą Grokiewicz-Waltz, płaci Platforma. - Pani prezydent w żaden sposób nie angażuje tutaj miasta, ulotki, które są rozdawane mieszkańcom zrobiła warszawska Platforma, po to, żeby przypomnieć co zrobiła Hanna Gronkiewicz-Waltz i tym samym Platforma - wyjaśniła.
Jak oceniła, zarzuty PiS w sprawie straży miejskiej są bezpodstawne. - W tej chwili na ulicach Warszawy panuje większy porządek, łatwiej znaleźć miejsce do parkowania i samochody nie parkują w miejscach niewłaściwych - przekonywała posłanka PO.
PiS zaczęło akcję przedreferendalną konwencją w niedzielę. Jednym z elementów, który ma zachęcić warszawiaków do głosowania, mają być konferencje, które - jak mówią politycy PiS - pokażą zaniedbania Gronkiewicz-Waltz.
pp/PAP

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>