Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Przerwa 24.09.2013

Koniec akcji policji w centrum handlowym w Nairobi

Zakończyła się akcja kenijskiej policji w centrum handlowym w Nairobi, okupowanym przez terrorystów. Służby odzyskały kontrolę nad budynkiem. W szturmie na centrum zginęło od ran trzech żołnierzy, a ośmiu odniosło rany.
Kłęby dymu nad centrum handlowym w stolicy KeniiKłęby dymu nad centrum handlowym w stolicy KeniiPAP/EPA/DAI KUROKAWA

Według kenijskich władz, w ataku zginęło co najmniej 65 osób.

Minister spraw zagranicznych Kenii Amina Mohamed przekazała, że wśród sprawców masakry było dwóch lub trzech Amerykanów oraz jedna Brytyjka, która przeprowadziła już wiele zamachów.

Atak terrorystyczny na centrum handlowe w Kenii - czytaj więcej

- Amerykanie to młodzi mężczyźni, mający od 18 do 19 lat, z pochodzenia Somalijczycy lub Arabowie, ale mieszkający w Stanach Zjednoczonych w Minessocie i innych miejscach - powiedziała Amina Mohamed w amerykańskiej telewizji publicznej PBS. Amerykański rząd sprawdza te informacje.

Atak na centrum handlowe
W sobotę wczesnym popołudniem do centrum handlowego Westgate w stolicy Kenii wkroczyli uzbrojeni napastnicy, którzy zaczęli strzelać do znajdujących się tam osób. Zanim otworzyli ogień, wypuścili osoby, które uznali za muzułmanów.

Do przeprowadzenia zamachu przyznali się somalijscy ekstremiści z ugrupowania al-Szabab, mający powiązania z al-Kaidą. Szefowa kenijskiej dyplomacji Amina Mohamed powiedziała, że w ataku udział wzięło około 20 napastników. Wśród nich prawdopodobnie byli dżihadyści ze Stanów Zjednoczonych i Europy. Los wszystkich napastników nie jest jeszcze znany, jeden z nich jest ranny, część została zabita. Wiadomo, że w związku z atakiem aresztowano 10 osób .
Liderzy al-Szabab przekonywali, że atak na centrum handlowe w Nairobi to odpowiedź na udział kenijskiego wojska w walkach z islamistami w Somalii. Oprócz Kenijczyków, w skład misji AMISOM, czyli sił Unii Afrykańskiej w Somalii, wchodzą też żołnierze z Ugandy i kilku mniejszych krajów. W obawie przed odwetem al-Szabab środki ostrożności zwiększono także w Kampali, stolicy Ugandy.

 

''

IAR/MP