Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Chodurski 24.09.2013

Kontrowersje wokół decyzji prokuratury. Umorzenie wątku śledztwa smoleńskiego

Prokuratura badała kwestię ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez urzędników. Winnych nie ma?
Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prokurator Barbara Mazur (L) podczas konferencji nt. zakończenia śledztwa ws. nieprawidłowości przy organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska w 2010 r.Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prokurator Barbara Mazur (L) podczas konferencji nt. zakończenia śledztwa ws. nieprawidłowości przy organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska w 2010 r.PAP/EPA/Rafał Guz

Oskarżeń i odpowiedzialnych nie będzie. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur poinformowała, że postępowanie umorzono 20 września "z braku znamion przestępstwa". Stało się to po tym, jak prokurator wypełnił zalecenia sądu oraz przeanalizował po raz kolejny cały materiał dowodowy i doszedł do takich samych wniosków, jak rok temu. Śledztwo, po raz pierwszy zakończone w czerwcu 2012 r., w marcu br. nakazał je wznowić sąd.

Decyzja prokuratury nie jest jednak prawomocna i można od niej złożyć zażalenie. Prokurator Generalny Andrzej Seremet spodziewa się, że tak właśnie będzie, ale jednocześnie zapowiada, że zleci poprzez swoje służby analizę poczynań prokuratury.

Politycy są podzieleni w ocenie decyzji śledczych. Minister sprawiedliwości Marek Biernacki utrzymuje, że prokuratura jest niezależna i przypomina, iż Prokuratora Generalnego wybrał, spośród dwóch kandydatów, prezydent Lech Kaczyński.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński jest zdania, że pod rządami Platformy Obywatelskiej sprawa katastrofy smoleńskiej nie zostanie wyjaśniona. Decyzja prokuratorów to według Jarosława Kaczyńskiego tylko kolejny dowód potwierdzający jego tezę. Prezes Kaczyński zapowiada, że jeśli PiS wygra wybory, zostaną podjęte specjalne kroki, by wyjaśnić okoliczności katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku. .

Według przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszka Millera, winnych trudno będzie znaleźć. "Osoby odpowiedzialne za tę katastrofę nie żyją" - uważa Miller. Jego zdaniem "za organizację samego lotu, odpowiedzialna była Kancelaria Prezydenta".

Janusz Palikot uznał natomiast decyzję prokuratury za szokującą. Bo, jak mówi, po raz kolejny okazało się bowiem, że w Polsce za nic nie ponosi się odpowiedzialności. "Nie może być tak, że nikt nie odpowiada za śmierć prezydenta, za katastrofę lotniczą, że nie ma żadnej odpowiedzialności jakikolwiek urzędnik. To jest absurdalne" - oświadczył Palikot.

Zobacz serwis specjalny poświęcony katastrofie smoleńskiej>>>

Po raz pierwszy śledztwo w cywilnym wątku katastrofy smoleńskiej praska prokuratura umorzyła w czerwcu 2012 r. Śledczy tłumaczyli wówczas, że "zabrakło wszystkich elementów, które muszą być", aby stwierdzono popełnienie przestępstwa niedopełnienia obowiązków; w tym przypadku - godzenia w dobro powszechne i dobro instytucji państwowych. Prokuratura uznała wtedy, że nie ma nikogo, kto mógłby tą decyzję zaskarżyć, bo nikt w tej sprawie nie ma statusu pokrzywdzonego.
W marcu br. stołeczny sąd - po rozpatrzeniu zażalenia bliskich prezydenta Lecha Kaczyńskiego - nakazał jednak wznowić śledztwo. Sąd wskazał wtedy, że podjęcie przez prokuraturę prawidłowej decyzji będzie możliwe dopiero po dopuszczeniu do udziału w postępowaniu wszystkich pokrzywdzonych i rozpatrzeniu ewentualnych wniosków dowodowych, które oni złożą. Po wznowieniu śledztwa prokuratura ustaliła w sumie 382 pokrzywdzonych; złożyli oni jeden wniosek dowodowy, który prokurator zrealizował.
Praska prokuratura badała sprawę ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie w związku z przygotowaniami w 2010 r. lotów do Smoleńska - premiera z 7 kwietnia i prezydenta z 10 kwietnia. Chodziło o przygotowania w okresie od września 2009 r. do 10 kwietnia 2010 r.
Wątki organizacji lotów do Smoleńska w zakresie odpowiedzialności instytucji cywilnych zostały wyłączone wiosną 2011 r. z prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie głównego śledztwa ws. katastrofy. W czerwcu 2012 r. - po zakończeniu innego śledztwa - praska prokuratura skierowała do warszawskiego sądu akt oskarżenia wobec b. wiceszefa BOR gen. Pawła Bielawnego, dotyczący m.in. niedopełnienia obowiązków w związku z wizytami premiera i prezydenta w Katyniu. Sprawa czeka na wyznaczenie terminu.

10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja udawała się do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zamordowania tam polskich oficerów przez radzieckie NKWD. W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

mc