Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 30.09.2013

Wejherowo: matka wysłała 6-latka po chleb. Chłopiec zaginął

Matka chłopca zadzwoniła na policję i poinformowała, że zaginął jej syn. Okazało się, że 6-latek wsiadł do pociągu SKM do Lęborka.
mat. ilustarcyjnemat. ilustarcyjnepolicja.pl

Do zdarzenia doszło w piątek. Jedna z pasażerek SKM zadzwoniła na policję w Wejherowie ponieważ zaniepokoiło ją, że mały chłopiec podróżuje sam pociągiem. Dyżurny skierował policjantów z Łęczyc na dworzec, by sprawdzili tę informację.
Funkcjonariusz odszukali chłopca. 6-latek powiedział mundurowym jedynie swoje imię. Innych danych, które pomogłyby ustalić jego tożsamość, nie potrafił przekazać. Powiedział jedynie, że w Lęborku czekał na niego wujek. Policjanci postanowili to sprawdzić. Jednak na dworcu w Lęborku nikt na niego nie czekał.
Po ok. 40 minutach od zgłoszenia pasażerki pociągu, zadzwoniła mieszkanka Wejherowa, alarmując, że zgubił się jej 6-letni syn. Jak się okazało, 30-latka wysłała chłopca do pobliskiego sklepu po pieczywo. Natychmiast wszystkie policyjne patrole zaczęły szukać małego chłopca. Gdy matka przyszła do komendy, okazało się, że to ten sam chłopiec, którego funkcjonariusze znaleźli w pociągu jadącym do Lęborka.
Dziecko do lat 7 nie może samodzielnie poruszać się po drodze. Matka chłopca będzie odpowiadała za niedopełnienie obowiązku opieki nad dzieckiem przed sądem rodzinnym.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
pomorska.policja.gov.pl,  kk