Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 04.10.2013

Assad ostrzega: zapłacie za wspieranie "terrorystów"

Prezydent Syrii ostrzegł w wywiadzie dla tureckiej telewizji Halk, że Turcja zapłaci wysoką cenę za wpieranie "terrorystów", walczących o obalenie władz Syrii.

- Działania tych terrorystów będą miały wkrótce konsekwencje dla Turcji i zapłaci ona bardzo drogo - oświadczył Baszar al-Assad. - Nie jest możliwe posługiwanie się terroryzmem jako kartą, którą potem chowa się do kieszeni, terroryzm jest jak skorpion, który nie zawaha się ukąsić, kiedy czas nadejdzie - dodał. Prezydent Syrii skrytykował też tureckiego premier Recepa Tayyipa Erdogana zarzucając mu, że "popiera terrorystów". - Wszystko, co Erdogan mówi o Syrii i jej narodzie, to stek kłamstw - oświadczył Assad.

Prezydent Syrii mówił też o zestrzelonym we wrześniu przez armię turecką syryjskim śmigłowcu. Przyznał, że maszyna naruszyła turecką przestrzeń powietrzną, ale argumentował, że chodziło o zapobieżenie "infiltracji wielkiej liczby terrorystów" z Syrii do Turcji.  Jako "terrorystów" władze syryjskie określają rebeliantów walczących przeciwko Assadowi od 2011 roku.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>

Assad nie odpowiedział na pytanie, czy będzie startował w przyszłorocznych wyborach prezydenckich w Syrii. Według niego sytuacja wyjaśni się w ciągu najbliższych kilku miesięcy, ponieważ zmiany w kraju następują "szybko". Mimo trwającego od 2,5 roku konfliktu wewnętrznego w Syrii, Assad cieszy się nadal dużym poparciem wśród syryjskich mniejszości, w tym chrześcijan i alawitów, należących do szyickiego odłamu islamu - ocenia agencja Associated Press.

Turcja przyjęła od początku syryjskiego konfliktu setki tysięcy uchodźców, jest ważnym kanałem pomocy humanitarnej dla Syrii i - według mediów - umożliwia przerzucanie zaopatrzenia dla rebeliantów walczących z wojskami Assada.

''PAP/aj