- Usłyszmy wołanie tych, którzy płaczą, cierpią i umierają z powodu przemocy, terroryzmu i wojny, w tak bardzo umiłowanej przez świętego Franciszka Ziemi Świętej, w Syrii, na całym Bliskim Wschodzie, na całym świecie - mówił Franciszek.
W trakcie homilii papież podkreślił, że patron jego pontyfikatu jest idealnym przykładem człowieka, który zbliżył się do Jezusa. Zaznaczył, że pokój franciszkański wiąże się z pokorą. - Przykazania - Miłujcie się wzajemnie, tak jak ja Was umiłowałem - nie można nieść z arogancją, z niezdrową dumą. Można je nieść jedynie z łagodnością i pokorą serca - wyjaśniał.
W czasie mszy w Asyżu papież apelował też o poszanowanie dla każdej istoty ludzkiej. - Człowiek nie jest instrumentem bożków, które sobie tworzymy. Harmonia i pokój - Franciszek był człowiekiem tych wartości. Z tego miasta, miasta pokoju, powtarzam z mocą i łagodnością miłości: szanujmy stworzenie. - wezwał.
W piątek Kościół katolicki wspomina świętego Franciszka z Asyżu, który jest także patronem Włoch. - Módlmy się za naród włoski, aby każdy zawsze pracował dla dobra wspólnego, bardziej patrząc na to, co łączy, niż na to, co nas dzieli - apelował papież.
Wizyta papieża Franciszka w Asyżu zakończy się wieczorem. Przed południem Ojciec Święty spotkał się z ubogimi i niepełnosprawnymi, modlił się także przy grobie swojego patrona.
Ludzie zachwyceni Franciszkiem
Pielgrzymi, którzy uczestniczyli w mszy byli zachwyceni słowami papieża. - On daje nam prosty przekaz, jak żyć, być skromnym, kochać bliźniego i odrzucić bogactwo. Na pewno podbił dusze Polaków. Tak jak Jan Paweł II, tak samo i Franciszek stanie się nam bliskim - mówi specjalnemu wysłannikowi Polskiego Radia pani Hanna, która przyjechała do Asyżu z Gdańska.
Razem z papieżem Franciszkiem mszę w Asyżu odprawiało 250 księży, w tym ośmiu kardynałów. Po południu papież spotka się z duchowieństwem oraz z młodzieżą z regionu Umbria. Wieczorem odleci do Watykanu.
IAR/MP